Ekspert o czerwonej kartce Artura Jędrzejczyka. „Nie rozumiem, może to przez reputację zawodnika?” [WIDEO]

Legia Warszawa rozsiadła się na fotelu lidera z dorobkiem 20 punktów po tym, jak pokonała w zaległej kolejce Ekstraklasy Pogoń Szczecin. Mecz był niezwykle zaciekły. Przyjezdni z Warszawy trzykrotnie odrabiali straty, a zwycięstwo zapewnili sobie chwilę przed końcem regulaminowego czasu gry. Co więcej, osiągnęli to, grając w dziesiątkę.

W doliczonym czasie pierwszej połowy czerwoną kartkę ujrzał Artur Jędrzejczyk, który starł się z Efthymiosem Koulourisem.

Wspomniana dwójka walczyła o nadlatującą piłkę, ale straciła równowagę i upadła. Zawodnicy dyskutowali z pozycji parteru w momencie, gdy noga Jędrzejczyka zaplątała się i później nadepnęła rękę przeciwnika. Pewne zastrzeżenia budzi zdaniem wielu zachowanie Greka, który przytrzymał defensora wicemistrzów Polski, wykazując się przy tym sprytem.

Sędzia Tomasz Musiał początkowo pokazał żółtą kartkę, ale zdecydował się podbiec do monitora po konsultacji z wozem VAR. Dopiero po tym arbiter cofnął wcześniejszą decyzję i zmienił kolor na czerwony.

Kartka Jędrzejczyka podzieliła internautów.

Sytuację w programie „Ekstraklasa po godzinach” na antenie Canal+ Sport ocenił były sędzia Adam Lyczmański.

-Dużym błędem jest pokazywanie tej sytuacji w zwolnionym tempie. To bardzo, bardzo zaburza obraz prawdziwej sytuacji. Pamiętamy jedną z sytuacji z ostatnich kolejek Ekstraklasy, którą też mieliśmy pokazaną w zwolnionym tempie. W moim odczuciu optymalną decyzją była ta pierwsza Tomasza Musiała, w której ukarał zawodnika żółtą kartką - powiedział ekspert stacji.

- Jak zawodnik Legii ma wstać? Próbuje uwolnić się z tych kleszczy, ale piłkarz Pogoni przytrzymuje mu but. Chciał po prostu wstać, ale może to przez reputację zawodnika. Nie rozumiem. Sytuacja trudna. Żal mi sędziego, który stał przy monitorze. Stało to dość długo, co świadczy o tym, że miał wątpliwości - dodał.

Nie milkną kontrowersje wokół czerwonej kartki Artura Jędrzejczyka...

"Optymalną decyzją była ta pierwsza" - przekonuje Adam Lyczmański w "Ekstraklasie na gorąco" 👀 pic.twitter.com/0zSllx2dLB

— CANAL+ SPORT (@CANALPLUS_SPORT) September 27, 2023