Emery po porażce z Eintrachtem Frankfurt: Odczucia są pozytywne
2019-11-28 23:17:32; Aktualizacja: 4 lata temuArsenal przegrał dzisiaj z Eintrachtem Frankfurt, tracąc w ten sposób okazję awansu do fazy pucharowej Ligi Europy. Przebieg spotkania zdążył już skomentować Unai Emery.
Posada hiszpańskiego szkoleniowca od kilku dni wisi na włosku i całkiem możliwe, że dzisiejsza wpadka w starciu z przedstawicielem niemieckiej Bundesligi będzie przysłowiowym gwoździem do jego trumny. W ostatnich godzinach mocno wzrosły notowania Nuno Espírito Santo i w tej chwili to właśnie menedżer Wolverhampton Wanderers jest faworytem do zastąpienia 48-latka.
Zapytany o swoją posadę Emery, stwierdził jednak tylko, że skupia na następnym meczu ligowym z Norwich City.
– W rzeczywistości jesteśmy lepsi, niż pokazujemy to na boisku. Gracze w pierwszej połowie odpowiedzieli we właściwy sposób, ale kluczowe okazały się kontuzje. Potrzebowaliśmy świeżych zawodników, lecz nie było nam to dane. Teraz myślę jedynie o następnym meczu. Skupiam się na poprawie gry zespołu i, jeśli zagramy tak jak w pierwszej połowie potyczki z Eintrachtem, to osiągniemy zamierzony cel – oznajmił na konferencji prasowej.Popularne
„Kanonierzy” dzisiaj po pierwszej połowie rywalizacji z „Orłami” prowadzili 1:0. Po zmianie stron goście strzelili dwa gole i to właśnie oni dopisali do swojego konta trzy punkty. Pomimo tego Arsenal utrzymał prowadzenie w grupie F.
– Odczucia są pozytywne, lecz trzeba na to spojrzeć realnie. Straciliśmy znakomitą szansę, aby zwyciężyć. Niemniej można dostrzec poprawę w naszej grze. Wciąż jesteśmy pierwsi w grupie i chociaż okazja do awansu przepadła, kolejna będzie w meczu z Standardem Liège – stwierdził.
Na trybunach pojawiły się transparenty z hasłami nakłaniającym władze Arsenalu do zwolnienia Emery’ego.
– Kibice byli źli. W ciągu 15 minut zupełnie straciliśmy kontrolę nad meczem i wynik był dla nas niekorzystny. Stąd ich rozczarowanie – w taki sposób menedżer londyńczyków zareagował na protesty kibiców.
„Kanonierzy” nie wygrali już od siedmiu spotkań, a serię tę będę próbowali przełamać w najbliższą niedzielę.