Endrick: Cieszę się, że będę mógł grać w dwóch największych klubach

2023-07-07 10:45:21; Aktualizacja: 1 rok temu
Endrick: Cieszę się, że będę mógł grać w dwóch największych klubach Fot. Gabriel Machado/Agif/SIPA USA/PressFocus
Kacper Adamczyk
Kacper Adamczyk Źródło: Marca

W rozmowie z dziennikiem „Marca” przyszły piłkarz Realu Madryt, Endrick, opowiedział między innymi o swojej miłości do „Królewskich” i wielkim marzeniu, aby zagrać w ich koszulce.

Zawodnik brazylijskiego Palmeiras mówił o tym, co czuł, gdy zaczął wzbudzać zainteresowanie innych: - Dla mnie to wszystko było wspaniałe, nie zdawałem sobie z niczego sprawy. Byłem niewinnym chłopcem, który grał w piłkę nożną. Wtedy zobaczyłem, że ludzie o mnie rozmawiają. Strzelałem gole, a ludzie o mnie mówili. Miałem zaledwie 15 lat, nie znałem konsekwencji, jakie spotkają mnie w przyszłości. Wcale się nie bałem - wyznał napastnik.

Potem bardzo dojrzale mówił o swoim aktualnym podejściu do świata zewnętrznego: - Kiedy miałem 15 lat, myślałem tylko, że jestem dobry, myślałem, że jestem spokojny i że robię dobre rzeczy. Ale z czasem nauczyłam się dobrze radzić z zainteresowaniem moją osobą. Wiem, że pewnych rzeczy nie mogę słuchać. Teraz jest mi wszystko jedno. Robię tylko to, na co Bóg zawsze mi pozwala - stwierdził gracz z rocznika 2006.

Następnie podzielił się swoim pragnieniem wygrywania kolejnych trofeów: - Dzięki Bogu mam trzy mistrzostwa z Palmeiras i dzięki Bogu udało mi się zdobyć wszystkie trzy tytuły z tą wspaniałą drużyną. To jest rodzina. Zawsze jest zjednoczona i to daje siłę naszemu zespołowi. Tego szukam w swojej karierze. Zawsze myślę o teraźniejszości. Przyszłość należy do Boga, dlatego skupiam się na teraźniejszości, na Libertadores, na brazylijskiej drużynie, na Pucharze Brazylii… Skupiam się na wszystkich trofeach, które mogę zdobyć z Palmeiras. To jest to czego chcę. Zdobywać tytuły, pomagać drużynie i odejść w spokoju, wiedząc, że pomogłem Palmeiras i uszczęśliwiłem wszystkich - powiedział piłkarz, za którego Real Madryt może zapłacić nawet 72 miliony euro (35 milionów euro to kwota podstawowa, kolejne 25 to bonusy, a 12 to podatek, który Hiszpanie wzięli na siebie).

Brazylijczyk także uzasadnił, dlaczego wybrał akurat „Królewskich”, mimo propozycji również z innych klubów: - Real Madryt to klub, który kocham. Dorastałem, oglądając jego mecze i idoli, biegających w jego koszulce. Z czasem zacząłem szukać więcej o jego historii i jest z tym związana nawet pewna zabawna anegdota. Nie miałem nazywać się Endrick, tylko Di Stéfano, który był zawodnikiem Realu Madryt. Gdy się o tym dowiedziałem, to zacząłem też o nim szukać jakichś informacji - mówił wciąż gracz Palmeiras.

Kontynuował swoją opowieść o przywiązaniu do „Los Blanosc”: - Przyglądałem się również Brazylijczykom, którzy tam grali, jak Ronaldo czy teraz Vinicius, Rodrigo, Éder (Militao)… Więc kiedy zobaczyłem, jak grają tam moi idole, jak poznałem historię Realu Madryt, zainteresowałem się nim jeszcze bardziej. Zainteresowałem się największym klubem w Europie. Postrzegałem, to jako wyzwanie dla mnie, aby zagrać dla Realu Madrytu, który był drużyną, o której zawsze marzyłem. Dlatego wybrałem Real Madryt - wyjaśnił aktualny mistrz Brazylii.

Endrick podzielił się również tym, co usłyszał od Viníciusa Júniora: - Vinicius jest moim przyjacielem. Mogłam z nim spędzić wakacje, zobaczyć się i porozmawiać. Powiedział mi wiele rzeczy o Realu Madryt. Mówił, że będzie mi tam dobrze. To bardzo dobra wiadomość, wiedząc, że są to słowa gracza, który tam jest, a także Brazylijczyka. Grając tam, staje się dla mnie idolem i może nim być dla wielu osób. Jego słowo dodało mi jeszcze większej siły, by dokończyć rozmowy z Realem Madryt. Zrobiłem to już, zanim pojechałem z nim na wakacje, więc wówczas byłem już spokojny. Rozmawiałem z nim, z ludźmi z klubu i dziękuję za to Bogu - stwierdził wciąż 16-latek.

Zawodnik spróbował też porównać Palmeiras i Real Madryt: - Palmeiras jest największym klubem w Brazylii, a Real Madryt największym klubem w Europie. Cieszę się, że będę mógł grać w dwóch największych klubach. Palmeiras, jak wiecie, znalazło mnie, kiedy byłem dzieckiem i byłem w kryzysie. Mogłem rozwijać się z nimi od podstaw, mogłem grać w Palmeiras i spotykać się z fanami. Jestem szczęśliwy i jak mówię, myślę o teraźniejszości. Myślę tutaj o zdobywaniu tytułów, ponieważ to sprawia, że wszyscy są szczęśliwi, a ja zawsze szukam nowych wyzwań. Palmeiras jest bardzo duże. Klub wyciągnął mnie z dołka i sprawia, że ciągle idę w górę. Dla mnie to bardzo dobrze i jestem za to bardzo wdzięczny - powiedział gracz, który do Realu Madryt dołączy latem 2024 roku

Napastnik pokusił się również o krótką charakterystykę siebie jako piłkarza: - Trudno jest mówić o sobie. Ale... Jestem bardzo wytrwałym graczem. Nie poddaję się łatwo. Zawsze idę z wysoko podniesioną głową. Zawsze staram się pracować, doskonalić. Właśnie o tym myślę. Muszę poprawić wykończenie, podania, szybkość i kondycję. W pewnym momencie moje cechy będą dobre. Myślę więc, że zawsze będę musiał pracować, zawsze będę musiał się poprawiać. Tak musi być, żeby stawać się coraz lepszym. To jest to, co robię każdego dnia. Pracuję nad poprawą swoich cech... więc nie wiem, jak dobrze się określić.

Następnie kontynuował swoją wypowiedź o pragnieniu rozwoju: - W krótkim czasie moje umiejętności będą lepsze, ale muszę nad tym dalej pracować. Kiedy coś wpadnie mi do głowy, wiem, że zawsze będę musiał pracować, aby to osiągnąć. W życiu i w piłce trzeba się doskonalić, a to osiąga się dzięki pracy. Zawodnicy, aby poprawić swoje umiejętności, swoje podstawy muszą ciężko trenować i nie poddawać się. I tym właśnie zajmuję się na co dzień, pracuję nad poprawą swoich podstaw, ale prawda jest taka, że nie wiem, jak dobrze siebie zdefiniować - skwitował piłkarz, który związał się z „Królewskimi” kontraktem do 30 czerwca 2027 roku z opcją przedłużenia go o kolejne trzy lata.