Endrick o transferze do Realu Madryt. „Nie był wyborem, był marzeniem”

Endrick przyznał na łamach „AS-a”, że nie postrzega swojego transferu z Palmeiras do Realu Madryt przez pryzmat odrzucenia zalotów innych klubów takich jak Chelsea, FC Barcelona czy Paris Saint-Germain.

Środkowy napastnik został bardzo szybko okrzyknięty jedną z największych nadziei brazylijskiego futbolu i swoją dotychczasową postawą pokazuje, że te słowa nie zostały rzucone na wiatr.

Wkrótce Endrick będzie miał okazję do dalszego potwierdzenia pokładanych w nim oczekiwań w barwach Realu Madryt, który wygrał rywalizację o niego z innymi europejskimi gigantami, jak Chelsea, FC Barcelona czy Paris Saint-Germain.

„Królewscy” przeznaczyli, włącznie z wliczonymi bonusami i opłatami, aż 72 miliony euro na pozyskanie wychowanka Palmeiras.

Popularne

Previous

Legia Warszawa zmienia trenera bramkarzy

Szykuje się powrót do Ekstraklasy?! Na ratunek kariery

Kibice Legii Warszawa wyciszeni w Canal+? Jest reakcja stacji

Robert Lewandowski nie trenuje z FC Barceloną

Trzy lata temu był poza zasięgiem polskich klubów, teraz kupiła go Cracovia

Pół miliona euro za gwiazdę pierwszej ligi

Wielki powrót Wojciecha Szczęsnego do bramki Barcelony?!

Łukasz Piszczek po transfer kapitana z Ekstraklasy. Chce go bardzo mocno

Next

Aż tak duża suma wskazuje na to, że ekipa ze stolicy Hiszpanii musiała mocno konkurować z wymienionymi wyżej zespołami o względy Brazylijczyka. On sam przyznał jednak na łamach „AS-a”, że nie był zmuszony do dokonania żadnego wyboru.

- To nie był wybór. Real Madryt zawsze był moim marzeniem. Nie musiałem niczego wybierać, po prostu zrealizowałem swoje marzenie - powiedział.

17-letni zawodnik zapewnił jednocześnie, że w żadnym stopniu nie obawia się nadchodzącej rywalizacji z nowymi kolegami czy niepozyskanym jeszcze oficjalnie Kylianem Mbappé.

- W zwycięskim zespole żaden zawodnik nie jest zagrożeniem dla innego. Najlepszy klub na świecie zawsze musi szukać najlepszych na wszystkich pozycjach. Bycie u boku świetnych zawodników i rywalizowanie z nimi o miejsce w składzie sprawi tylko, że będę się poprawiał, osiągał wyższy poziom i zdobywał więcej tytułów, ponieważ tytuły klubu są najważniejszymi celami - dodał autor czterech trafień i dwóch asyst w 20 występach w tym roku.