Enrique: Piłka nie chciała wpaść do bramki

Piłkarze „Dumy Katalonii” w meczu przeciwko Celcie mieli 19 sytuacji podbramkowych, a cztery z ich strzałów odbijały się od słupków bramki strzeżonej przez Sergio Alvareza. Pomimo niekorzystnego rezultatu odniesionego w spotkaniu przed własną publicznością Luis Enrique jest zadowolony z postawy swojego zespołu, choć nie krył frustracji spowodowanej brakiem zwycięstwa. Szkoleniowiec uważa, że przy odrobinie szczęścia Barcelona mogła bez problemu wygrać potyczkę z drużyną prowadzoną przez Eduardo Berizzo.

- Chciałem, by mój zespół kontrolował przebieg gry, ale po meczach z drużynami pokroju Celty można spodziewać się wszystkiego. Mieliśmy 19 strzałów i 4 słupki. Jest wiele rzeczy do poprawienia, ale należy zwrócić uwagę na wolę walki – próbowaliśmy do samego końca. Mieliśmy wystarczająco wiele szans, ale piłka nie chciała wpaść do bramki - powiedział były szkoleniowiec Celty Vigo.

Były gwiazdor FC Barcelony uważa, że w grze jego podopiecznych jeszcze wiele elementów wymaga poprawy. – Czy to mi się podoba, czy nie, nie byliśmy efektywni. Martwi mnie też dynamika rozgrywania akcji. Przed nami ciekawy tydzień. Musimy przygotować się do spotkania przeciwko Ajaksowi - dodał Luis Enrique.

Szkoleniowiec zapowiada, że zrobi wszystko, by gra Barcelony uległa poprawie. – Porażki zawsze budzą wątpliwości. Musimy zastanowić się, nad czym będziemy pracować. Mimo to cieszę się, że mieliśmy tak dużo sytuacji podbramkowych - powiedział szkoleniowiec „Barcy”.

Po meczu z Celtą piłkarze Barcelony znajdują się na czwartej pozycji w ligowej tabeli z 22 punktami na koncie. Liderem jest Real Madryt. Celta Vigo zajmuje natomiast szóstą lokatę.