Norweski napastnik gotowi się do odejścia z Borussii Dortmund, podobnie zresztą jak jego o dwa lata starszy rocznikowo francuski kolega. Paryżanie coraz mniej wierzą w zatrzymanie 22-latka, stąd analiza dostępnych opcji.
Leonardo prędko doszedł do wniosku, że najlepiej byłoby sięgnąć po zawodnika występującego w niemieckiej Bundeslidze. Oprócz chęci zmiany pracodawcy, ma on porozumienie z klubem w sprawie przenosin do wskazanego klubu.
Oczywiście w grze o jego podpis są chociażby Real Madryt czy Manchester City, ale Paris Saint-Germain absolutnie nie stoi na straconej pozycji. Tym bardziej że rozpoczęło już negocjacje z Mino Raiolą, agentem 21-latka.
Jak podaje Sant Aouna, wicemistrz Francji jest gotowy zaproponować te same warunki, które odrzucił Kylian Mbappé. Mowa o kontrakcie ważnym przez dwa lata plus opcja na następny sezon, a to wszystko przy podstawowym wynagrodzeniu w wysokości 38-42 milionów euro netto rocznie.
Przyjęcie tej oferty oznaczałoby, że Erling Braut Haaland stałby się nie tylko najlepiej opłacanym graczem na Parc des Princes, ale i na całym globie.
Oprócz pieniędzy, katarscy mocodawcy chcą skusić 15-krotnego reprezentanta Norwegii perspektywą wygrania wielu trofeów, głównie na krajowym podwórku.
Wcześniej pojawiały się informacje, że Raiola chciałby zapewnić swojemu klientowi pensję na poziomie co najmniej 50 milionów euro za sezon.
Haaland w tym sezonie trafił do siatki 11 razy.