Francuz słynie ze swojej aktywności na Instagramie. W środę
opublikował on tam wideo z okazji obchodzonego w Stanach
Zjednoczonych Święta Dziękczynienia, na którym m.in. lizał
surowego kurczaka (mając na uwadze święto, bardziej
pasowałby indyk).
Wideo spotkało się ze sporą krytyką
ze strony kibiców i były zawodnik m.in. AS Monaco, Manchesteru
United, Juventusu, Marsylii i West Hamu postanowił się do tego
odnieść.
- Wczoraj opublikowałem filmik, który wywołał
wielkie zamieszanie. To szalone. Chodziło tylko o Święto
Dziękczynienia. Niektórzy uznali to za zabawne, inni za dziwne,
jeszcze inni za obrzydliwe. O to chodzi, że każdy jest inny. Dzięki
Bogu.
- Przytulałem się i całowałem mięso. Okej,
posunąłem się trochę za daleko, gdy zacząłem ssać jego
kończyny, ale nie przesadzajmy. Ludzie teraz życzą mi salmonelli -
powiedział 37-latek, z przymrużeniem oka odnosząc się również
do krytykujących go wegan.
- Widzę wegan chodzących po moim ogrodzie i jedzących trawę. I ja nic nie mówię.
Jedzą wszystko - trawę, kwiatki, nawet drzewa. My potrzebujemy
drzew!
Evra dolewa oliwy do ognia. „Posunąłem się za daleko na filmiku, ale...”
fot. Transfery.info
Patrice Evra postanowił zabrać głos na temat filmiku, który w środę opublikował w sieci.