Fabián Ruiz na celowniku Barcelony. „Blaugrana” mogła mieć go wcześniej... 10 razy taniej

Zainteresowanie Barcelony Fabiánem Ruizem wraca jak bumerang. Katalończycy obserwują go już od dobrych kilku lat, lecz za każdym razem z jakiegoś powodu wycofywali się z negocjacji. Teraz gracz bryluje na włoskich boiskach w barwach Napoli, gdzie jest jednym z istotniejszych elementów układanki trenera Carlo Ancelottiego. „Blaugrana” nie chce jednak odpuszczać i tym razem obrała sobie pomocnika za jeden ze swoich priorytetów.

„Mundo Deportivo” informuje, że działacze z Camp Nou widzą w Hiszpanie doskonałe uzupełnienie środkowej linii, zwłaszcza że coraz więcej wskazuje na rychłe odejście Ivana Rakiticia. Ruiz ma być celem na przyszłe lato, że klub już teraz szykuje się do ofensywy, zważywszy na wysoką cenę gracza.

Napoli nie jest zbyt skore do oddawania swojej gwiazdy i ma żądać za pomocnika co najmniej 60 milionów euro. Kataloński dziennik przypomina, że to 10 razy więcej, niż Barcelona mogła zapłacić swego czasu za usługi gracza, gdy ten występował jeszcze w Betisie.

Ruiz kosztował właśnie sześć milionów euro, gdy „Barça” zainteresowała się nim po raz pierwszy. Później cena podskoczyła do 15 milionów i również wtedy mistrzowie Hiszpanii uznali, iż jest to zbyt duża kwota. Następnie Betis wpisał w umowę zawodnika klauzulę w wysokości 30 milionów euro. Barcelona miała wątpliwości czy to odpowiednia cena, ale Napoli działało bez wahania i zapewniło sobie usługi 23-latka.