Umowa kolumbijskiego napastnika z AS Monaco jest ważna do 30
czerwca 2020 roku. O możliwym odejściu Falcao z klubu z księstwa
pisało się już wcześniej, a słabe wyniki odnoszone przez ASM
tylko uprawdopodobniły taki scenariusz.
Do tej pory wydawało
się, że 32-latek może przenieść się do Stanów Zjednoczonych.
Przedstawiciele Kolumbijczyka zaoferowali go również Realowi Madryt. „AS” pisze jednak, że Falcao może wrócić też do
Atlético.
W środę Monaco mierzyło się z „Rojiblancos”
w Lidze Mistrzów. Madrytczycy wygrali 2:0, a jeszcze przed
rozpoczęciem spotkania hiszpański klub uhonorował Falcao. Ten z
kolei nie wykluczył, że mógłby znowu założyć jego koszulkę.
- Nigdy nie wiemy, co wydarzy się w przyszłości. Atlético
już zawsze będzie w moim sercu. Kto wie, może po zakończeniu
kontraktu z Monaco... Naprawdę nie wiem, co się wydarzy. Na pewno zawsze
wspieram „Rojiblancos”. Prezent od klubu? To bardzo miłe. Tu nie chodzi nawet o gole czy trofea, ale właśnie
wdzięczność ludzi za wysiłek i zaangażowanie. To są wartości
Atlético i ja się z tym identyfikuję - powiedział napastnik.
Falcao grał w Madrycie w latach 2011-2013. W tym czasie
zdobył dla „Rojiblancos” aż 70 bramek w 91 spotkaniach.
W
tym sezonie 32-letni atakujący strzelił jak na razie pięć goli i
zaliczył dwie asysty w 16 meczach w barwach Monaco.
Falcao otwarty na wielki powrót!
fot. Transfery.info
Media już od pewnego czasu spekulują na temat przyszłości Radamela Falcao.