Fantastyczna parada Wojciecha Szczęsnego. Utrzymała Polskę przy życiu [WIDEO]

W meczu Walia – Polska nie dochodziło do wielu klarownych sytuacji. Najważniejszymi akcjami w wykonaniu naszych reprezentantów były przeważnie te defensywne. Najefektowniejszą popisał się Wojciech Szczęsny.

„Biało-czerwoni” skupili się przede wszystkim na odpowiedzialnej grze. Pomysł na grę zlecony przez selekcjonera Michała Probierza to głównie cierpliwość, przyciąganie stoperów na wyższej wysokości boiska i porządek w defensywie.

Parokrotnie gościom zdarzyły się jednak momenty słabości. Pod koniec pierwszej połowy niewiele zabrakło, aby Jakub Kiwior złamał linię spalonego przy nieuznanym ostatecznie trafieniu Kieffera Moore'a. W drugiej odsłonie Jan Bednarek wsadził z kolei na konia Wojciecha Szczęsnego, przypominając do złudzenia fatalnie straconego gola z Senegalem na Mistrzostwach Świata w Rosji.

Polska nie oddała na bramkę Walii ani jednego celnego strzału. Za to do interwencji, i to fantastycznej, został zmuszony golkiper Juventusu.

Brytyjskie „Smoki” głównie siały spustoszenie ze stałych fragmentów gry. Nie inaczej było na początku drugiej połowy, Ten sam Moore, którego stoperzy nie potrafili zwyciężyć w pojedynkach o piłkę w powietrzu, oddał znakomity opadający strzał pod poprzeczkę, lecz Szczęsny w tak ważnym momencie nie dał się zaskoczyć.

WOJTEK! GDZIE ON POLECIAŁ?! 🤯

🔴📲 Oglądaj online #WALPOL ▶️ https://t.co/XWJ80q28ko pic.twitter.com/5KHFzWKSlE
— TVP SPORT (@sport_tvppl) March 26, 2024

Poza tym domownicy z Cardiff oddali jeszcze dwa celne uderzenia, ale za każdym razem doświadczony bramkarz emanował spokojem, jak wcześniej na mundialu w Katarze.

Właśnie rozpoczął się pierwszy kwadrans dogrywki. Na tablicy wyników nadal bezbramkowy remis.