FC Barcelona: Były dyrektor sportowy miał inny plan. Zarząd odrzucił kandydatury transferów między innymi Hålanda, Zaniolo czy Pogby
2020-10-26 20:28:25; Aktualizacja: 4 lata temuErling Braut Håland, Nicolò Zaniolo czy Paul Pogba znajdowali się na liście graczy wytypowanych przez Ariedo Braidę do zasilenia szeregów Barcelony. Zarząd klubu nie przychylił się jednak do wizji budowy drużyny zaproponowanej przez ówczesnego dyrektora sportowego.
Przed kilkoma dniami Joan Prats z „Radio Marca” poinformował, że przedstawiciele „Dumy Katalonii” dążą do wypracowania porozumienia z Ariedo Braidą w kwestii wypłacenia mu odszkodowania z tytułu przedwczesnego zakończenia współpracy, aby uniknąć procesu sądowego z byłym już dyrektorem sportowym „Dumy Katalonii”.
Teraz Włoch postanowił we wspomnianej stacji opowiedzieć między innymi o kulisach swojego czteroletniego pobytu na Camp Nou, gdzie został dość szybko zmarginalizowany.
Z tego też powodu jego wszelakie pomysły dotyczące zatrudnienia poszczególnych piłkarzy były odrzucane przez zarząd klubu, który wolał postawić na graczy bardziej pasujących do wieloletniej filozofii Barcelony.Popularne
Ten aspekt sprawił, że aktualny wicemistrz Hiszpanii nie podjął się próby zakontraktowania takich zawodników jak Erling Braut Håland, Nicolò Zaniolo czy Nicolò Barella.
- Obserwowałem wielu piłkarzy i zasugerowałem, że powinniśmy ściągnąć Hålanda. Wtedy był związany jeszcze z Red Bullem Salzburg. Klub odmówił podjęcia się próby jego sprowadzenia, ponieważ nie pasował do profilu gracza „Dumy Katalonii”. Sondowałem też rynek włoski i zaproponowałem inne ciekawe nazwiska takie jak Barella czy Zaniolo, ale bez powodzenia. Nic nie mogłem zrobić. Zostałem odsunięty na bok, bo zespół wolał prowadzić negocjacje z innymi zawodnikami - powiedział 74-latek, który był jednym z ojców sukcesów Milanu odnoszonych między innymi w latach 80-tych i 90-tych ubiegłego wieku.
Braida zdradził także, że ekipa z Camp Nou sondowała możliwość ściągnięcia Paula Pogby, gdy ten był jeszcze piłkarzem Juventusu, ale po odbyciu wstępnych rozmów postanowili zrezygnować z dalszych negocjacji.
- Prawdą jest, że pojechaliśmy razem z Albertem Solerem do Mediolanu na spotkanie z Juventusem. Odbyliśmy rozmowy odnośnie przyszłości Pogby, ale FC Barcelona nie miała prawdziwego zamiaru, aby podpisać z nim kontrakt. Z tego powodu pozostał on tego lata w Turynie. Uważałem i uważam go za świetnego gracza. Rozmawiałem o nim z Solerem, z którym miałem dobre osobiste relacje, ale na poziomie zawodowym nie mogliśmy się w ogóle porozumieć - dodał Włoch.