FC Barcelona nie traci nadziei na odejście Miralema Pjanicia. Bośniak może zmienić klub tego lata

Mimo że Barcelonie nie udało się umieścić Miralema Pjanicia w żadnym klubie z czołowej ligi europejskiej, piłkarz wciąż może odejść. Jego agent rozmawia bowiem z ekipami z krajów, w których letnie okno transferowe jeszcze się nie skończyło - takie informacje podano w programie „El Barça juga a RAC1”

Środkowy pomocnik zupełnie nie odnalazł się w realiach hiszpańskiej piłki i po przeciętnym sezonie spadł na końcowe pozycje w hierarchii Ronalda Koemana. Mając to na uwadze, klub otwarcie poinformował o umieszczeniu gracza na liście sprzedażowej.

31-latka przez ostatnie tygodnie łączono z Arsenalem, SSC Napoli, Tottenhamem Hotspur czy Fiorentiną. Tak naprawdę jednak od samego początku zależało mu na powrocie do Juventusu.

Sprowadzenia Bośniaka mocno domagał się Massimiliano Allegri, ale mimo wzajemnego zainteresowania nic z tego nie wyszło. Czy jednak FC Barcelona i Miralem Pjanić są skazani na dalszą współpracę? Niekoniecznie.

Jak podano w „El Barça juga a RAC1”, piłkarz znany z umiejętności bicia stałych fragmentów gry wciąż może wylądować w jednym z klubów, które nadal mogą dokonywać wzmocnień.

Fali Ramadani, agent zawodnika, rozmawia z różnymi ekipami i choć nie padają żadne nazwy, należy przypuszczać, że chodzi o przedstawicieli takich rozgrywek jak rosyjska Priemjer-Liga czy turecka Süper Lig.

„Blaugrana” jest otwarta na różne scenariusze, ale wciąż głównym problem pozostaje pensja 100-krotnego reprezentanta Bośni i Hercegowiny. Inkasuje on bowiem rocznie około ośmiu milionów euro netto i mało który klub może sobie pozwolić na wzięcie na siebie takiego balastu.

Pjanić przed przenosinami do Hiszpanii grał między innymi w FC Metz, Olympique’u Lyon czy Romie. W samej Lidze Mistrzów uzbierał 80 występów.