„Duma Katalonii” w miniony weekend mierzyła się z Atlético Madryt i nie dość, że przegrała ten mecz 0:1, to jeszcze straciła dwóch ważnych zawodników. Mowa o dwóch defensorach.
Musimy wiedzieć, że wicemistrz Hiszpanii już teraz musi sobie radzić bez Ronalda Araújo, a poza grą od poprzedniego sezonu pozostaje Samuel Umtiti. Okazuje się jednak, że Francuz teoretycznie mógłby w niedalekiej przyszłości powrócić do składu, ale to wiązałoby się z ogromnym ryzykiem.
Nie jest tajemnicą, że 27-latek praktycznie od mundialu z 2018 roku narzeka na problemy z kolanem i nie inaczej jest teraz. To o tyle trudna przypadłość, że uraz często powraca.
W efekcie, jak donosi Albert Rogé, dziennikarz „Sportu” i „Esport3”, mistrz świata z Rosji jest dostępny, ale nie może rozgrywać dwóch-trzech spotkań z rzędu, bo w innym przypadku ból kolana będzie po prostu nawracał. Tym samym Ronald Koeman znajduje się w niezwykle trudnym położeniu, mając na uwadze fakt, że już we wtorek Barcelonę czeka konfrontacja z Dynamem Kijów.
Obecnie do dyspozycji Holendra na pozycji stopera w pełni sił jest tylko Clément Lenglet, dlatego nie można wykluczyć, że w pojedynku z Ukraińcami na środku obrony zagra Frenkie de Jong. Nominalny gracz środka pola występował już tak w pierwszej konfrontacji przeciwko „Biało-Niebieskim”.
Wracając do Umtitiego, swój ostatni mecz rozegrał on 27 czerwca, gdy rywalem „Blaugrany” była Celta Vigo. Następnie demony lewonożnego piłkarza powróciły.