FC Barcelona: Wyciekły szczegóły finansowe przygotowań do transferu Antoine’a Griezmanna

Od dłuższego czasu prowadzone jest śledztwo dotyczące zarządzania Josepa Marii Bartomeu oraz jego wspólników. „El Mundo” dotarło do szczegółów transferu Antoine’a Griezmanna do FC Barcelony.

Na początku tego miesiąca zostały opublikowane wyniki audytu finansowego „Dumy Katalonii”. Obecny prezydent Joan Laporta podkreślił, że poprzednia władza dopuściła się licznych przestępstw oraz bezcelowych i nieproporcjonalnych płatności.

Aktualna władza przekazała dowody prokuraturze, która rozpoczęła śledztwo. Takie działanie miały sprawić w głównej mierze podejrzane prowizje przy transferze Antoine’a Griezmanna, który w lipcu 2019 roku opuścił Atlético Madryt na rzecz FC Barcelony.

Hiszpański dziennik dotarł do e-maili uzyskanych przez agencję Kroll, która prowadziła audyt finansowy.

Popularne

Previous

Jak radzi sobie Vladan Kovačević po odejściu z Rakowa Częstochowa?

„Dlatego odrzuciłem ofertę Lecha Poznań”

Na to czekali kibice FC Barcelony! „On wraca”

Thiago Motta wykonał telefon do reprezentanta Polski. Transfer do Juventusu możliwy już w styczniu?!

Michał Probierz szuka zawodnika na tę pozycję. Najlepszy kandydat „siedzi w domu na kanapie”

Jego czas w Lechu Poznań dobiega powoli końca. „Prawdopodobnie nie będzie miał przedłużonej umowy”

To już przesądzone?! Legia Warszawa chce głośnego transferu wewnątrz Ekstraklasy, zaraz może podpisać kontrakt

Kibice Lecha Poznań chcą tego transferu. Zimowy priorytet

Next

Okazało się, że pierwsze podchody pod ściągnięcie Francuza odbyły się już w 2017 roku. FC Barcelona prowadziła negocjacje z prawnikiem José Ángelem Gonzálezem Franco, wyłączając z nich Atlético Madryt. Zawarta w mailach została również wiadomość od siostry Griezmanna, która zaproponowała 40 milionów euro w celu przyspieszenia operacji.

Sam Francuz miał kontaktować się z prawnikiem i zagwarantować mu prowizję wynoszącą 5% klauzuli odejścia oraz 2,5 miliona euro w ramach bonusu.

Ta sprawa miała doprowadzić do pogorszenia stosunków między „Dumą Katalonii” a mistrzem Hiszpanii.

Gdy negocjacje wyszły na jaw, Atlético Madryt zażądało za transfer dodatkowych 80 milionów euro, co stanowiło różnicę pomiędzy wcześniejszą klauzulą piłkarza wynoszącą 200 milionów euro a tym, ile ostatecznie Barcelona na niego wydała (120 milionów euro).