Czwartek to dzień, w którym rozgrywane są mecze w ramach 1/16 finału Ligi Europy. Świadkami hitowego starcia są fani zgromadzeni tego dnia na Camp Nou, bo właśnie tam naprzeciw siebie grają FC Barcelona i Manchester United.
Pierwsza połowa zakończyła się bezbramkowym remisem, a obie ekipy do ataku przystąpiły zaraz po wznowieniu gry.
Szybko znalazło to swoje odzwierciedlenie w rezultacie, bo już w 50. minucie do siatki trafił Marcos Alonso. Dla defensora było to trafienie szczególne i nie ukrywał po nim wielkiego wzruszenia.
Ma to bowiem związek z tragedią, która doświadczyła niedawno Hiszpana. Zmarł bowiem jego ojciec Marcos Alonso Peña. Były ofensywny pomocnik od wielu lat borykał się z chorobą.
Zaraz po tym wydarzeniu do ataku ruszyli goście, którzy już w 59. minucie prowadzili 2-1.
Barcelona nie zamierzała jednak łatwo odpuszczać i ruszyła do walki o remis, a efekty przyniosło to w 76. minucie. Do siatki trafił Raphinha.
W 85. minucie rywalizacji stan meczu to 2-2.