Ferguson: Miałem ryzykowny plan na nowego napastnika

Choć już wcześniej informowaliśmy o perypetiach transferowych Szkota, który z różnych powodów - często zależnych od siebie - nie pozyskał kilku światowej klasy zawodników, to w jego książce pojawia się jeszcze jedno nazwisko. Emerytowany trener miał bowiem pomysł ściągnięcia Mario Balotellego, gdy ten grał jeszcze w Interze i uchodził za ogromny talent.

- W 2010 roku była chwila, gdy rozważałem pozyskanie Mario Balotellego, utalentowanego, lecz kontrowersyjnego włoskiego napastnika - rozpoczyna swe opowiadanie Ferguson.

- Najpierw odrobiłem pracę domową na jego temat. Wykorzystałem swoje kontakty we Włoszech i otrzymałem odpowiedź, że taka transakcja to wielkie ryzyko - dodaje.

- Nie wiem, czy rodzaj tak szczerej i bezinteresownej uprzejmości istnieje w innych dziedzinach, ale opinia ta okazała się dla mnie wybawieniem - kończy.

Ostatecznie "Super Mario" w tym samym roku wylądował w Manchesterze, ale dołączając do największych rywali "Czerwonych Diabłów". Na Szkocie rewanż wziął w słynnych derbach wygranych przez City 6:1. Balotelli strzelił wówczas dwa pierwsze gole, a po jednym z nich zaprezentował koszulkę ze wspominanym do dziś napisem: "Why always me?"