Ferguson: Porażka z Liverpolem mnie zirytowała
2014-10-14 19:42:17; Aktualizacja: 10 lat temuSir Alex Ferguson przyznał, że oglądanie zeszło sezonowych porażek Manchesteru United w spotkaniach z największymi rywalami sprawiało mu ogromny ból.
Słynnemu Szkotowi chodzi przede wszystkim o ligowe spotkania „Czerwonych Diabłów” na Old Trafford, kiedy to podopieczni Davida Moyesa podejmowali Liverpool FC oraz Manchester City FC i ponosili sromotne klęski.
Ferguson przyznał, że musiał ukrywać się z okazywaniem bólu i niezadowolenia z tych „upokorzeń”, jak sam nazywa porażki z odwiecznymi rywalami. Przypomnijmy, że to właśnie były menadżer klubu z Manchesteru namaścił Davida Moyesa na swojego następcę.
- Nie lubię porażek z Liverpoolem i Manchesterem City, ponieważ to najwięksi rywale, zawsze dążymy do tego by ich pokonać, oni zawsze stają na naszej drodze, zwłaszcza Liverpool - powiedział w wywiadzie dla klubowego kanału telewizyjnego Manchesteru Ferguson.Popularne
Szkocki menadżer powiedział również, że za każdym razem, gdy oglądał ze stadionu mecze United musiał ukrywać się przed kamerami z okazywaniem negatywnych emocji. – Próbowałem nie okazywać emocji, chyba że zdobyliśmy gola. Zawsze cieszę się ze zdobytego gola, nawet teraz gdy jestem dyrektorem, zawsze jednak myślę, że kamery mnie śledzą. Oczywiście media nie mogą stracić możliwości, żeby skupić się na mnie podczas meczu - dodał Ferguson.
W tym samym wywiadzie Ferguson powiedział, że bardzo pozytywnie zapatruje się na pracę w United Louisa van Gaala - Szkot ma nadzieję, że van Gaal przezwycięży problemy i zdoła poprawić zarówno grę, jak i wyniki osiągane przez angielski zespół.