Fernando Santos się zmienił? Stawia na atak i codziennie przychodzi do biura
2024-10-24 10:04:49; Aktualizacja: 6 dni temuFernando Santos w trakcie pracy w reprezentacji Polski był krytykowany nie tylko za wyniki, ale także swój styl pracy. Teraz odpowiada on za wyniki Azerbejdżanu, a Suleyman Veliyev, w rozmowie z TVP Sport opowiedział o zmianie nawyków u 70-latka.
Po nieudanym mundialu w Katarze Czesława Michniewicza na stanowisku selekcjonera reprezentacji Polski zastąpił Fernando Santos. Zwycięzca EURO 2016 w tej roli wytrwał jedynie niecałe dziewięć miesięcy - poprowadził „Biało-Czerwonych” w sześciu spotkaniach i punktował w nich ze średnią 1,5 „oczka” na mecz.
Niezadowalające wyniki sportowe nie były jedynym zarzutem względem 70-latka. Zwracano uwagę na to, że nie mieszka on w Polsce, nie interesuje się Ekstraklasą, jego drużyna prezentuje nudny styl gry, a także wytykano mu trudny charakter czy nawet problemy z higieną.
Po pracy z reprezentacją Polski Santos zaliczył jeszcze epizod na ławce Beşiktaşu, a od czerwca odpowiada za wyniki reprezentacji Azerbejdżanu. O jego pracy tam TVP Sport porozmawiało z dziennikarzem CBC Sport, Suleymanem Veliyevem. Z jego słów wynika, że 70-latek dla Azerów zmienił swoje nawyki.Popularne
– W przeciwieństwie do poprzednich zagranicznych trenerów naszej reprezentacji, przebywa w Baku i – jak słyszałem w federacji – codziennie przychodzi do biura - powiedział Veliyev.
Szkoleniowiec tym razem postawił na ofensywny futbol, jednak na razie z marnym skutkiem.
– Z jednej strony nasza drużyna zaczęła atakować, grać odważniej, ale z drugiej zaczęła grać gorzej w obronie. Jakość atakujących zawodników nie pozwala nam zrealizować nawet połowy stworzonych sytuacji i w efekcie ponosimy porażki. Jeszcze nie do końca zna nasz futbol i naszych zawodników, a to ważne. Santos obiecuje, że za rok nasza drużyna będzie na innym poziomie, ale teraz nikt nie traktuje jego obietnic poważnie - zaznaczył dziennikarz.
Wyniki Santosa na razie są fatalne - poniósł porażki we wszystkich czterech spotkaniach, w których zasiadł na ławce Azerbejdżanu. Jak się jednak okazuje, wcale nie musi to oznaczać tego, że wkrótce zostanie zwolniony.
– Relacje z zawodnikami wciąż można nazwać dobrymi. Ma duży autorytet w oczach naszych piłkarzy. Jak na razie nie ma żadnych niesnasek z trenerem. Federacja traktuje jego pracę i wyniki z cierpliwością i zawsze podkreśla, że mamy długoterminowy plan z Santosem i kontrakt do 2028 roku - powiedział Veliyev.
Cała rozmowa na temat pracy Fernando Santosa w Azerbejdżanie dostępna jest tutaj.