FIFA: Mundial co dwa lata? Gianni Infantino odpowiada na krytykę Aleksandra Čeferina

2021-10-21 13:27:39; Aktualizacja: 3 lata temu
FIFA: Mundial co dwa lata? Gianni Infantino odpowiada na krytykę Aleksandra Čeferina Fot. Mikolaj Barbanell / Shutterstock.com
Rafał Bajer
Rafał Bajer Źródło: Sky Sports

Prezydent FIFA Gianni Infantino odpowiedział na ostatnią krytykę ze strony Aleksandra Čeferina. Lider UEFA zarzucił, iż pomysł organizacji mundialu co dwa lata może być nieuczciwy wobec klubów.

Odkąd na stanowisku dyrektora do spraw rozwoju piłki nożnej zasiadł Arsène Wenger, co jakiś czas możemy usłyszeć o mniej lub bardziej szalonych pomysłach na zrewolucjonizowanie futbolu. Francuz proponował już choćby zmiany w kontekście spalonych czy zagrań ręką, zazwyczaj jednak projekty były odrzucane dość szybko. Były menedżer Arsenalu znalazł jednak spore uznanie w oczach Gianniego Infantino, sugerując, iż mundial powinien być rozgrywany co dwa lata.

Sprawa reformy rozwija się bardzo szybko, a FIFA chce zadośćuczynić klubom i organizacjom zrzeszającym piłkarzy dodatkowe mecze, sugerując, iż zmiany dotyczyłyby również zmniejszenia liczby zgrupowań kadr narodowych. W ten sposób zawodnicy mieliby rozgrywać nieco mniej spotkać i pokonywać mniej kilometrów podczas podróży.

FIFA chce poddać pomysł pod dyskusję już 20 grudnia, podczas specjalnie zwołanego zdalnego zgromadzenia FIFA, w których każda z federacji będzie mogła odnieść się do sprawy. Jeśli wszystko poszłoby sprawnie, Infantino i spółka chcieliby przegłosować projekt już 31 marca 2022 na kongresie w Dosze.

Mundial co dwa lata wpłynąłby rzecz jasna na rozgrywki kontynentalne, a to bardzo nie odpowiada Aleksandrowi Čeferinowi. Prezydent UEFA zwraca również uwagę na to, że pozostawianie decyzji wyłącznie władzom federacji krajowych jest zwyczajnie nie fair wobec klubów i lig krajowych.

- Nie sądzę, by stosownym było, żeby poddawać taki pomysł głosowaniu - stwierdził Słoweniec.

- Tu nie chodzi tylko o poważne konsekwencje, z którymi będziemy musieli się zmagać, ale również dlatego, że choćby kluby i ligi nie będą miały prawa głosu, a tego typu projekty mają diametralny wpływ na ich istnienie.

Na te zarzuty szybko odpowiedział Gianni Infantino, który zapewnia, że choć w pełni popiera pomysł, chce najpierw poddać go dyskusji, by same argumenty przekonały tych sceptycznie nastawionych.

- FIFA nie jest oddana wyłącznie demokracji, ale debata na temat przyszłości piłki nożnej jest dla nas ważna - powiedział w rozmowie z dziennikarzami.

- Nie myślimy tylko o interesie FIFA czy o przyszłości Mistrzostw Świata, a o naszych dzieciach. Musimy patrzeć w przyszłość i upewnić się, że dzieci nasze oraz ich będą nadal zakochiwać się w futbolu, który my kochamy.

- Czy będziemy forsować pomysł wbrew sprzeciwowi Europy? Będziemy nad nim pracować tylko wtedy, gdy wszyscy będą mieli z niego korzyści, nie tylko ekonomiczne, ale i sportowe. Możemy osiągnąć globalne porozumienie. Taki jest mój cel. Nie chcę dokonywać podziałów. Nie zawsze łatwo jest być prezydentem FIFA, zwłaszcza w takich momentach, kiedy każdy powinien się wypowiedzieć.

- Rozumiem, że niełatwo jest przyjąć zmiany, kiedy coś pozostawało niezmienne przez 100 lat. Proszę tylko o spokój i racjonalne podejście, wtedy będziemy mogli o wszystkim porozmawiać 20 grudnia. Zobaczymy, jak to będzie wyglądać. Spotkaliśmy się jak na razie z krytyką, ale były też pozytywne głosy. I tak jak sędzia piłkarski pośrodku meczowego szaleństwa, musimy spróbować przekonać ludzi odpowiednimi argumentami. Chcemy uczynić futbol lepszym.