Młodzieżowy reprezentant Polski to zdecydowanie objawienie kilku ostatnich miesięcy. Urodzony w 2002 roku napastnik cieszy się sporym zaufaniem u trenera Johna van den Broma, stawiającego na niego odważnie nawet w najważniejszych meczach.
Szymczak odpłacił szwedzkiemu szkoleniowcowi trzema golami, w tym jedną w meczu Ligi Konferencji Europy z Hapolem Beer-Szewa. Dorobek strzelecki wzbogacił czterema asystami, co tylko obrazuje przydatność młodziana na murawie.
Dobra forma perełki z Poznania zaowocowała zainteresowaniem wśród zagranicznych podmiotów. Szczególnie głośno było o Anderlechcie, który wnikliwie obserwował Polaka. Jak się okazuje, zasłużony belgijski klub będzie musiał, przynajmniej na razie, obejść się smakiem.
Filip Szymczak podczas rozmowy z mediami Lecha Poznań zapewnił kibiców, że nie w głowie mu transfery. 20-latek skupia się w pełni na przyszłości w macierzystej ekipie.
Napastnik podchodzi dojrzale do sprawy, wiedząc, iż na tak poważny ruch jest za wcześnie. Zawodnik aktualnego mistrza kraju chciałby jeszcze na spokojnie zwiększyć swój poziom.
- Tak, wiem, że pojawiały się informacje o zainteresowaniu innych klubów, ale mówię jasno: zostaję w Lechu. To klub, który dał mi szansę i zaufanie. Wiem, że potrafię zrobić jeszcze więcej, a na następne kroki przyjdzie odpowiednia pora. Ja wiem, że idę w dobrym kierunku i na razie nie myślę o żadnym wyjeździe, twardo stąpam po ziemi. Chcę, żeby w przyszłości moja gra wyglądała jeszcze lepiej - oznajmił młody snajper.
"Chłopak z Lecha, strzela dla Lecha". Dziś zapraszamy Was na bardzo ciekawą rozmowę z Filipem Szymczakiem 🧐
— Mistrz Polski 🥇 (@LechPoznan) December 27, 2022
➡️ https://t.co/Tx5l4QxD9h pic.twitter.com/Gkbl3qniRl