Flick: Już nie mogę słuchać tych ekspertów

2021-02-15 11:03:50; Aktualizacja: 3 lata temu
Flick: Już nie mogę słuchać tych ekspertów Fot. Bayern Monachium
Karol Brandt
Karol Brandt Źródło: Bayern Monachium | Kicker

Bayern Monachium został skrytykowany za podróż do Kataru na Klubowe Mistrzostwa Świata, a także lot powrotny Thomasa Müllera, u którego zdiagnozowano koronawirusa. Co na to wszystko Hansi Flick? Zachęcił wszystkich ekspertów oraz polityków do zajęcia się tym, co jego zdaniem jest naprawdę ważne.

„Gwiazda Południa” przed kilkoma dniami wyleciała z Niemiec do Kataru, choć nie obyło się bez komplikacji. Zawodnicy spali na lotnisku, po czym rano wyruszyli do miejsca docelowego.

W Dosze triumfator poprzedniej edycji Ligi Mistrzów wygrał dwa mecze i tym samym zdobył klubowe mistrzostwo świata. Nim do tego doszło, odesłany do domu został Thomas Müller, u którego już na miejscu wykryto koronawirusa.

Zarówno lot do innego kraju, jak i lot powrotny został mocno skrytykowany. Kilka gorzkich słów na ten temat wypowiedział chociażby Karl Lauterbach, ekspert ds. zdrowia Socjaldemokratycznej Partii Niemiec, który zauważył, że piłkarze mają większe przywileje niż normalny obywatel.

Pytany o to Hansi Flick powiedział, co myśli o opiniach ekspertów jako ogółu.

– Pan Lauterbach zawsze ma coś do powiedzenia. Ja jednak wolę wstrzymać się z opinią i poczekać, co z tego wyniknie – rozpoczął.

– Tak, mamy specjalny statut. Ale często jesteśmy testowani. Byłem poddawany testom blisko 100 razy, a na dodatek przebywamy w bańce. Jasne, mieliśmy trzy infekcje w zeszłym tygodniu, lecz wszyscy gracze są bardzo sumienni, na przykład Javi Martínez ma dzieci w wieku szkolnym. Zawsze może wydarzyć się coś nieoczekiwanego. Wszyscy się chronimy. Wyjazd do Kataru był naszym zadaniem, musieliśmy to zrobić – oznajmił.

– Już nie mogę słuchać tych ekspertów. Politycy powinni zebrać się razem i opracować strategię, abyśmy w pewnym momencie mogli znów zobaczyć światełko w tunelu. To jest obecnie zbyt mało dla ludzi, dla obywateli, którzy nie są w takiej sytuacji jak my, piłkarze. Wszyscy czekają na coś pozytywnego – zakończył.

Niemiecki trener jednocześnie zauważył, że czas już zapomnieć o pobycie w Katarze i skupić na nadchodzących wyzwaniach, jak dzisiejszy mecz z Arminią Bielefeld.