Florentino Pérez o fiasku negocjacji z Kylianem Mbappé. „Zmienił się... Nie ma co więcej tego rozdrabniać...”
2022-06-16 10:06:11; Aktualizacja: 2 lata temuPrezydent Florentino Pérez odniósł się w programie „El Chiringuito de Jugones” do niedawnego fiaska rozmów z Kylianem Mbappé. Francuz odrzucił ostatecznie zaloty Realu Madryt i podpisał nowy kontrakt z Paris Saint-Germain.
„Królewscy” zabiegali przez ostatnie kilkanaście miesięcy o nawiązanie współpracy z 23-letnim zawodnikiem. Pierwsze działania podjęte na tym polu przez aktualnego mistrza Hiszpanii zakończyły się niepowodzeniem po odrzuceniu nadesłanych propozycji przez PSG. W tej sytuacji wiele wskazywało na to, że wszechstronny ofensywny piłkarz dołączy tego lata do Realu Madryt na zasadzie wolnego transferu.
Kylian Mbappé zwodził bardzo długo oba zespoły i nie chciał podpisać nowej umowy z ekipą z Parc des Princes oraz jednocześnie nie śpieszył się z zawarciem porozumienia z drużyną z Estadio Santiago Bernabéu.
W efekcie oba kluby wpadły w negocjacyjny wir. Zwycięsko z niego wyszło ostatecznie Paris Saint-Germain poprzez nawiązanie długoletniej współpracy z reprezentantem Francji, który w ten sposób zamknął sobie drogę do zasilenia szeregów „Królewskich” w przyszłości.Popularne
Na taki rozwój wypadków wskazuje prezydent Florentino Pérez po tym, jak dostrzegł na finiszu negocjacji zmianę nastawienia 23-letniego zawodnika. Hiszpan nie zamyka jednak definitywnie drzwi przez wszechstronnym graczem, ale zapewnia, że przy obecnym podejściu nie może liczyć na wznowienie zainteresowania jego usługami ze strony Realu Madryt.
- Powiedzmy, że Mbappé przekazał wszystkim, że jego marzeniem jest gra dla Realu Madryt. To było jego marzenie od dziecka i to jest prawda. Kupował cały czas koszulki i sam mówił o tym publicznie. Jego marzeniem było przyjście do Realu Madryt. Jak wiesz, chcieliśmy tego dokonać w ostatnich dniach sierpnia, ale nie udało się. Nie puścili go, ale on dalej wypowiadał się, że może zaczekać - zaczął działacz.
- Powiedział też w mediach, że chciał odejść. To się nie zmieniło się. W tym wszystkim chodzi o to, że minęło dużo czasu. Wiadomo było, że musi zaczekać rok, ten rok minął i on zawsze manifestował to samo, że jego marzeniem jest Real Madryt. Tak to rozumieliśmy. Sytuacja zmieniła się 15 dni przed ogłoszeniem decyzji. Dlaczego? Moim zdaniem z powodu presji. Z jednej strony politycznej, a z drugiej wyobrażam sobie, że też finansowej. Ale sytuacja na pewno się zmieniła i wszedł jakby w blokadę, żeby się z niej wydostać wybrał najłatwiejsze rozwiązanie - kontynuował 75-latek.
- Cóż, zmienił się... Nie ma co więcej tego rozdrabniać... Był też bardzo ważny temat, gdy nie chciał wykonać działań sponsorskich razem z kolegami z reprezentacji. To mnie uderzyło...Bo futbol to sport kolektywny, gdzie wszyscy są równi. Nikt nie może być inny. Doszła do tego seria innych spraw, jak to, że zaproponowali mu... zostanie praktycznie liderem nie tylko drużyny piłkarskiej, ale też dali narzędzia do zarządzania klubem. Wtedy powiedzieliśmy sobie, że to nie jest Mbappé, jakiego chciałem sprowadzić. To inny Mbappé, który powstał w wyniku nacisków - stwierdził Pérez.
- I co do tego piłkarza, to jak zawsze mówię, nie ma nikogo ponad klubem, jak to mawiał Alfredo Di Stéfano. To wielki zawodnik, może wygrać więcej niż inni, ale to sport zespołowy i my mamy wartości oraz zasady, których nie możemy i nie chcemy zmienić - dodał prezydent Realu Madryt.