Frankfurt nad Menem to nie Frankfurt nad Odrą i spółka, czyli cztery kibicowskie pomyłki geograficzne
2019-04-18 17:04:16; Aktualizacja: 5 lat temuMówi się, że mylić się jest rzeczą ludzką. Taki błąd nierzadko ma jednak dla nas przykre konsekwencje.
Dzisiaj świat obiegło zdjęcie kibica z Portugalii, który pomylił Frankfurt nad Menem z Frankfurtem nad Odrą. Fan Benfiki przybył do Niemiec, aby obejrzeć starcie z Eintrachtem. Wygląda jednak na to, że to nie koniec jego trasy, a do przemierzenia pozostało mu ponad… 600 kilometrów.
***
Oby tylko wspomniany kibic nie podzielił losu 400 fanów Athletic Club, którzy w 2012 roku zamiast do Bukaresztu przybyli do Budapesztu. Strata tym większa, że akurat ich drużyna mierzyła się w finale Ligi Europy. Choć z drugiej strony trudno się im dziwić, skoro nawet stadionowy spiker przed meczem pomylił stolicę Rumunii z największym miastem Węgier.Popularne
***
Podobna pomyłka przydarzyła się dwóm kibicom z Argentyny, którzy przed rokiem przybyli do Nowogrodu Wielkiego. Problem w tym, że ich reprezentacja mierzyła się na mundialu z Chorwatami w Niżnym Nowogrodzie, który jest oddalony od wspomnianej miejscowości „jedynie” o około 975 kilometrów.
***
Siódmego listopada 2003 roku Groclin Dyskobolia Grodzisk Wielkopolski sprawił nie lada sensację, remisując na wyjeździe z Manchesterem City. Kilkanaście dni później doszło do rewanżu, na który próbowało się dostać sporo Anglików. „Próbowało” jest tutaj odpowiednim słowem. Wówczas kibice „Obywateli” zamiast do Grodziska Wielkopolskiego przybyli do… Grodziska Mazowieckiego. Ostatecznie polski zespół zremisował bezbramkowo z wyspiarską drużyną i tym samym wyeliminował ją z rozgrywek Pucharu UEFA.