Prezydent Joan Laporta zajął się niezwłocznie po objęciu stanowiska sternika „Dumy Katalonii” unormowaniem spraw finansowych w klubie.
Jednocześnie nie mógł sobie pozwolić na ewentualną utratę najbardziej utalentowanych graczy i dlatego rozpoczął z nimi rozmowy na temat przedłużenia współpracy na korzystniejszych dla nich warunkach.
FC Barcelona zdołała na tym polu stosunkowo szybko porozumieć się z Pedrim, Ansu Fatim i Ronaldem Araújo, ale napotkała poważne kłopoty z Gavim, po którego zdążyły zgłosić się takie marki, jak Liverpoolu oraz Bayern Monachium.
Ekipa z Camp Nou miała latem ostatnią szansę na to, by zarobić pokaźną sumę na odejściu 18-latka, ale nie rozważała w żadnym stopniu jego sprzedaży, wyrażając w ten sposób nadzieję na wypracowanie konsensusu odnośnie przedłużenia współpracy.
„Dumie Katalonii” udało się osiągnąć wyznaczony cel, o czym informuje „Sport”, wskazując na to, że jeszcze w tym tygodniu dojdzie do oficjalnego podpisania nowej umowy przez środkowego pomocnika.
Gavi ma w czwartek związać się z Barceloną do połowy 2026 roku z zawartą klauzulą wykupu na poziomie miliarda euro.
Wspomniany dzień nie jest przypadkowy, ponieważ ekipie z Camp Nou zależy na zamknięciu sprawy przed przerwą reprezentacyjną, a 15 września będzie akurat dniem wolnym w utytułowanym klubie pomiędzy zaplanowanym na jutro starciem z Bayernem Monachium w Lidze Mistrzów a sobotnim meczem LaLigi z Elche.
Dziesięciokrotny reprezentant Hiszpanii wystąpił w sześciu meczach w tym sezonie.