„Gdybym był podobny do Roberta Lewandowskiego, może grałbym w Atlético Madryt”
2024-11-13 23:38:22; Aktualizacja: 2 godziny temuReprezentacja Polski ma przed sobą mecze z Portugalią oraz Szkocją i będzie musiała sobie radzić bez Roberta Lewandowskiego. To szansa dla innych, jak Krzysztof Piątek. Pytany w rozmowie z Kanałem Sportowym o podobieństwa napastnik podszedł do sprawy w sposób humorystyczny.
„Lewy” doznał urazu w weekend przeciwko Realowi Sociedad, wobec czego zabrakło go na zgrupowaniu kadry narodowej. Michał Probierz nie zdecydował się na dodatkowe powołanie.
W tej sytuacji do dyspozycji selekcjonera pozostają Karol Świderski i Krzysztof Piątek.
Jako że spotkania są dwa, niewykluczone, że każdy z nich otrzyma szanse w wyjściowym składzie.Popularne
„Pjona” rzadko kiedy gra u boku kapitana biało-czerwonych. Pojawiają się głosy, że to z powodu zbyt dużego podobieństwa w zachowaniach boiskowych.
Z tym przekonaniem kategorycznie nie zgadza się 29-letni atakujący.
– Chciałbym być podobnym napastnikiem do Roberta Lewandowskiego. To może w Atlético Madryt bym grał – powiedział z uśmiechem na ustach w wywiadzie dla Kanału Sportowego.
– Wydaje mi się, że to nie jest prawdą. (…) Graliśmy razem, czy po wejściu w Walii, gdzie zagrałem 25 minut, a nawet więcej, z dogrywką. I wydaje mi się, wyglądało to bardzo dobrze. W meczu z Izraelem na Narodowym, gdzie wygraliśmy 4:1, też wyglądało to bardzo dobrze. Były mecze, gdzie wyglądało to słabiej, ale to chyba każdy tak ma, czy „Świder” zagra, czy „Buksik” zagra z Robertem, też są mecze słabsze i tak to wygląda. Wydaje mi się, że mogę z nim grać i się uzupełniać – zauważył.
Piątek podczas bieżącej kampanii strzelił dla İstanbul Başakşehir 12 goli i zanotował asystę.