„Generalnie jesteśmy dziadami i świat nam odjeżdża”. Jarosław Królewski dobitnie o polskiej piłce

2024-10-13 16:57:56; Aktualizacja: 2 godziny temu
„Generalnie jesteśmy dziadami i świat nam odjeżdża”. Jarosław Królewski dobitnie o polskiej piłce Fot. Krzysztof Porebski / PressFocus
Paweł Hanejko
Paweł Hanejko Źródło: Jarosław Królewski [Twitter]

Jarosław Królewski na Twitterze podzielił się swoją opinią na temat polskiej piłki. Zdaniem właściciela i prezesa Wisły Kraków nasz rodzimy futbol znajduje się obecnie w niezbyt dobrym położeniu. Przy tej okazji działacz podzielił się swoimi spostrzeżeniami.

Reprezentacja Polski mierzyła się w sobotę z Portugalią w ramach Ligi Narodów. Choć drużyna z Cristiano Ronaldo w składzie była zdecydowanym faworytem, to finalnie musiała uznać wyższość dużo lepiej dysponowanego konkurenta. Ostateczny rezultat to 3-1.

Zaraz po tej rywalizacji na piłkarzy oraz sztab szkoleniowy spadła fala krytyki tak za wybory personalne, jak i taktykę na to spotkanie. O komentarz pokusił się na Twitterze prezes Wisły Kraków, Jarosław Królewski. Jego zdaniem problem jest głębszy i nie dotyczy tylko minionego wieczoru.

„Generalnie w kontekście polskiej piłki międzynarodowej na poziomie klubowym i reprezentacyjnym oraz generalnego postępu szkoleniowego jesteśmy po prostu dziadami i świat nam odjeżdża. Ja też jestem obecnie tym dziadem, doskonale to rozumiem, w szczególności po naszej przygodzie pucharowej Wisły Kraków w tym roku na różnych poziomach. Wpadłem również ostatnimi czasy w ten marazm, ale mam odwagę przyznać, że tak po prostu jest i myślę, że powinniśmy przestać klepać się po plecach.

Co trzeba dziś zrobić, by zostać reprezentantem Polski, koszulki, który znaczy tak wiele? Szczerze. Nie wiem. Myślę, że inni również nie wiedzą - w tym najbardziej zainteresowani, czyli piłkarze - jeśli jeden/dwa mecze dobre mogą o tym decydować.

Ostatnie dwa lata bycia w piłce nie z boku, ale jako osoba odpowiedzialna za decyzje nauczyły mnie wiele. Jeśli nie pozbędziemy się słynnego nosa, przywoływania przeszłości, jednostek KULTU, jeśli nie stworzymy miar i celów długoterminowych, które będą oceniać ten progres, nic z tego nie będzie - na każdym możliwym poziomie. Brak nam intensywności, głodu nauki, częstszego dzielenia się BŁĘDAMI i PORAŻKAMI czy też decyzjami, które podejmujemy jako ludzie w sposób często nieracjolany - podkreśle JA RÓWNIEŻ. Brakuje nam w tym wszystkim autentyczności, która przegrywa z szeroko pojętym teatrzykiem, który odgrywamy na co dzień.

Nie ma co zaklinać rzeczywistości, że tak nie jest. Ze swojej strony przepraszam, że się do tego przyczyniam - za wynik reprezentacji jestem niebezpośrednio odpowiedzialny również ja. Usilnie pracuje, żeby to zmienić.

Serdeczności niedzielne dla wszystkich kibiców piłki kopanej” - napisał.