GKS Katowice przedłużył umowy z dwoma ważnymi zawodnikami [OFICJALNIE]

2025-01-29 16:52:16; Aktualizacja: 21 godzin temu
GKS Katowice przedłużył umowy z dwoma ważnymi zawodnikami [OFICJALNIE]
Dawid Basiak
Dawid Basiak Źródło: GKS Katowice

GKS Katowice przekazał swoim kibicom dobre wiadomości. Wygasające kontrakty Dawida Kudły oraz Marcina Wasielewskiego zostały przedłużone do 30 czerwca 2027 roku.

Wszystko wskazuje na to, że lada moment szeregi GKS-u Katowice tymczasowo wzmocni Filip Szymczak. Ofensywnie usposobiony zawodnik dołączy do beniaminka na zasadzie wypożyczenia z Lecha Poznań.

Jeżeli po drodze nic się nie wydarzy, to będzie on drugim zimowym transferem katowickiego zespołu, po tym jak wcześniej ze słowackiej drużyny DAC Dunajská Streda w sposób definitywny pozyskany został Konrad Gruszkowski.

Kibice GKS-u wyczekują komunikatu potwierdzającego przeprowadzkę Szymczaka, a w międzyczasie otrzymali od klubu równie istotną informację dotyczącą przyszłości dwóch podstawowych zawodników.

Jak poinformowano, wygasające umowy Dawida Kudły oraz Marcina Wasielewskiego zostały przedłużone do 30 czerwca 2027 roku. Bramkarz w rundzie jesiennej zaliczył osiemnaście występów i pięć czystych kont, natomiast jego kolega rozegrał dziewiętnaście spotkań, które zwieńczył golem i trzema ostatnimi podaniami.

Kudła dołączył do GKS-u latem 2021 roku, a Wasielewski rok później.

- Możliwość gry dla tak zasłużonego śląskiego Klubu to powód do dumy. Od początku czułem się tu jak w domu i bardzo się cieszę, że w poprzednim roku mogłem drużynie pomóc wrócić na najwyższy szczebel rozgrywkowy. Teraz już koncentrujemy się na tym, co przed nami. Zaczynamy wiosnę w Ekstraklasie i chcemy pokazać naszą siłę - powiedział Kudła.

- Bardzo się cieszę, że nadal będę reprezentował barwy GKS-u Katowice. Dobrze się czuję w tym śląskim klimacie. GieKSa to klub z bogatą historią, ogromnymi tradycjami i kibicami, którzy zawsze nas wspierają. W szatni stworzyliśmy prawdziwy kolektyw, dlatego nie mam wątpliwości, że zarówno ja, jak i cały zespół jesteśmy gotowi na to co przed nami - przyznał Wasielewski.