Górnik Zabrze może podziękować Lechowi Poznań za ten transfer. „Frustracja narastała”
2025-09-12 11:05:45; Aktualizacja: 3 godziny temu
Górnik Zabrze zdecydował się w ostatnich dniach okna transferowego na wypożyczenie Taofeeka Ismaheela do Lecha Poznań. Pensja Nigeryjczyka w komplecie z nieprzekonującymi występami spowodowały, że był to ruch konieczny. „Jego zarobki przestawały się bilansować” - wyjaśnił Łukasz Olkowicz w „Przeglądzie Sportowym Onet”.
Górnik mocno wierzył, że w ekspresowym tempie wypromuje Ismaheela, a następnie sprzeda z dużym zyskiem do mocniejszej ligi. Skrzydłowy prezentował wiele atutów, które pozwalały mu tak myśleć. W jego grze zawsze brakowało jednego - konkretów.
25-latek imponował szybkością i dryblingiem. Mówiąc kolokwialnie, potrafił „robić wiatr”. Wszystko to jednak blednie, jeśli spojrzymy na liczby.
Podczas bieżącej kampanii urodzony w Lagos zawodnik zanotował zaledwie asystę. Oczywiście, miał sporo szans na to, by dorobek wyglądał znacznie bardziej okazale.Popularne
Górnik zaczął dostrzegać problem. Ismaheel pobierał przy Roosevelta największe pieniądze. Postawa na boisku nie usprawiedliwiała takich wydatków.
„W Górniku spojrzeli na płacowy budżet i zdecydowali, że najlepiej opłacany piłkarz musi odejść” - wyjaśnił w „Przeglądzie Sportowym Onet” Łukasz Olkowicz.
O usługi 25-latka zabiegał Samsunspor, który proponował od razu transfer definitywny za 650 tysięcy euro. Problem polega na tym, że płatność byłaby rozłożona na kilka rat. Korzystniejsza okazała się więc opcja wypożyczenia do Lecha Poznań.
Mistrzowie Polski zapłacili za transfer czasowy 100 tysięcy euro. Po sezonie będą mogli wykupić nieskutecznego atakującego za 1,2 miliona euro.