„Grał dlatego, że jest młodzieżowcem”. Trener Śląska Wrocław wprost
2024-12-02 07:50:18; Aktualizacja: 2 godziny temuŚląsk Wrocław przegrał ostatnio z Puszczą Niepołomice i tym samym pogorszył swoją sytuację. Tamtego dnia od pierwszych minut na murawie mogliśmy oglądać rozpoczynającego przygodę z pierwszą drużyną Krzysztofa Kurowskiego. Głos w sprawie 18-latka na konferencji prasowej zabrał trener Marcin Dymkowski.
Śląsk Wrocław tkwi w kryzysie i na ten moment ciężko szukać optymizmów. Dobrym momentem wydawał się być zremisowany 2-2 mecz z Jagiellonią Białystok. Jednocześnie było to premierowe spotkanie trenera Michała Hetela, który wspierany przez Marcina Dymkowskiego przejął opiekę nad drużyną po zwolnieniu Jacka Magiery.
Po przyzwoitym występie przeciwko urzędującemu mistrzowi Polski nadeszła jednak kolejna porażka. Tym razem Śląsk musiał przed własną publicznością uznać wyższość Puszczy Niepołomice, która zwyciężyła po jedynym trafieniu Mateusza Cholewiaka.
W pierwszym składzie wicemistrza kraju znalazło się wówczas miejsce dla Krzysztofa Kurowskiego. 18-latek to jeden z beneficjentów zmiany na ławce trenerskiej, bowiem pojawił się on również we wcześniejszej potyczce z Jagiellonią. Zaliczył wtedy bardzo krótki występ, a teraz otrzymał wymarzoną szansę gry od pierwszej minuty.Popularne
Wychowanek Śląska zakończył rywalizację na około dwadzieścia minut przed końcem regulaminowego czasu.
Na pomeczowej konferencji prasowej jego postawę ocenił trener Dymkowski, który przyznał wprost, że Kurowski mógł liczyć na występ głównie dzięki statusowi młodzieżowca. Dodał również, że młody gracz nie zawiódł sztabu szkoleniowego.
- Szukaliśmy pozycji dla młodzieżowca. Patrząc na naszą grę w ofensywie, nie chcieliśmy tam mieszać. Tak naprawdę to nie jest tak, że Kurowski wygrał rywalizację z którymś z obrońców, przede wszystkim grał dlatego, że jest młodzieżowcem. Kurowski nie pękł, ale przed nim jeszcze wiele pracy. Nie zawiódł nas w defensywie. Przesunęliśmy Bejgera na drugą stronę, bo sądziliśmy, że zagra w tamtym miejscu lepiej niż Szota przeciwko Jagiellonii - powiedział.
Kurowski jest związany ze Śląskiem do 30 czerwca 2025 roku. Oznacza to, że obie strony lada moment będą musiały podjąć decyzję co do dalszej współpracy.