Gwiazdor Atlético Madryt przez długi czas był łączony z
przenosinami do Manchesteru United. W pewnym momencie na czele
wyścigu o jego podpis znalazła się jednak Barcelona. Przeprowadzka Francuza na Camp Nou stała się naprawdę możliwa, ale koniec
końców z transferu do mistrza Hiszpanii zrezygnował sam napastnik,
decydując się na podpisanie nowej umowy z „Rojiblancos”.
W
rozmowie z Canal+ 27-latek raz jeszcze został zapytany o tę sprawę.
- Nie ma co ukrywać, że ciężko jest odmówić Barcelonie.
Bardzo ciężko. Wiedziałem, że mnie chcą. Dzwonili, wysyłali różne wiadomości.
- Atlético to jednak klub, którego
jestem ważną częścią. Projekt sportowy został zbudowany wokół
mnie.
- Co przechyliło szalę na stronę „Rojiblancos”?
Reakcja kolegów z zespołu oraz trenera. Simeone po meczu, w którym
mnie wygwizdano, niespodziewanie przyjechał do mojego domu.
Porozmawiał ze mną, uspokoił i powiedział, że ma do mnie pełne
zaufanie.
- Bycie w cieniu Messiego? Być może podświadomie
to również miało wpływ na moją decyzję. Ale głównie chodziło
o zachowanie kolegów i klubu. Robili wszystko, by przekonać mnie,
że to tutaj jest mój dom.
- To w ogóle był ciężki czas.
Zwłaszcza dla mojej żony, bo zdarzało się, że budziłem ją o
3:00, chcąc wszystko przedyskutować - powiedział Griezmann.
W
tym sezonie Francuz rozegrał 17 spotkań w koszulce Atlético.
Strzelił w nich sześć goli i zaliczył cztery asysty.
Griezmann zdradził, co przekonało go do odrzucenia oferty Barcelony
fot. Transfery.info
Antoine Griezmann wypowiedział się na temat swojego niedoszłego transferu do Barcelony.