Reprezentant Polski gra w Anglii od początku 2017 roku, kiedy
to przeniósł się z Rennes do Hull City, które zapłaciło za
niego około dziewięciu milionów euro. Przez pierwsze pół roku
„Grosik” rywalizował z drużyną w Premier League.
Poprzedni sezon Hull zakończyło jednak na osiemnastym miejscu w
tabeli angielskiej ekstraklasy, spadając tym samym do Championship.
Anglikom zdarza się zarzucać Grosickiemu, że nie rozmawia
z tamtejszymi mediami, mimo iż występuje na Wyspach już od
dłuższego czasu. Dlaczego tak jest?
- Ponieważ nie czuję
się pewnie, żeby stanąć przed kamerą i mówić. Nie chcę robić
z siebie wariata, ale nie oznacza to, że z kimś mam słaby kontakt.
Mówię jeszcze raz: trener albo inni koledzy z zespołu mogą
powiedzieć, jaką mam pozycję w szatni i jak się zachowuję.
Zawsze jestem taki sam, czy w życiu czy w social mediach.
-
Słucham uważnie trenera, wykonuje jego polecenia. Relacje z
kibicami też mam dobre: zawsze zaczepią, zagadają. Wymyślili
nawet piosenkę o mnie, którą śpiewają na meczach. To pokazuje,
że mostów za sobą nie palę i jestem akceptowany. Myślę, że
lepiej jeżeli angielscy dziennikarze będę mnie rozliczali z tego,
co robię na boisku - powiedział Sportowym Faktom reprezentant
Polski (cały wywiad TUTAJ).
Grosicki rozegrał w tym sezonie
35 ligowych spotkań w koszulce Hull, strzelając w nich dziewięć
goli i notując pięć asyst. Niestety zespół Polaka zajmuje
aktualnie dopiero osiemnaste miejsce w tabeli Championship.
Grosicki: Dlatego nie rozmawiam z brytyjskimi mediami
fot. Transfery.info
Kamil Grosicki na łamach WP SportoweFakty odniósł się do tego, dlaczego nie rozmawia z mediami z Wysp.