Hans-Dieter Flick chce zażegnać kryzys w Barcelonie. Podjął działania

2024-12-02 08:32:36; Aktualizacja: 2 godziny temu
Hans-Dieter Flick chce zażegnać kryzys w Barcelonie. Podjął działania Fot. FC Barcelona
Piotr Różalski
Piotr Różalski Źródło: SPORT

Trzy ostatnie mecze bez zwycięstwa w LaLidze, z czego dwukrotnnie przegrane nakazały Hansiemu Flickowi podjąć działania zapobiegające pogłębianiu dołka. Trener FC Barcelony zainicjował już działania, mające wywołać natychmiastową pozytywną reakcję – podaje „Sport”.

Katalońskie źródło zapewnia, że niemiecki, bardzo uzdolniony trener wychodzi przed szereg w drużynie jako wyraźny lider, aby zmierzyć się z dotychczas najtrudniejszym momentem w przygodzie w północno-wschodniej części Hiszpanii. Alarm zawył po szokującej porażce u siebie z UD Las Palmas (1-2). To jasny znak, że należy opanować sztorm i siedząc za sterami zmienić kierunek.

Przez całą karierę w trudniejszych chwilach 59-letni Flick trzymał się jednej metody i nie inaczej będzie w Barcelonie. Główny punkt stanowi w niej obdarzanie zawodników pewnością siebie poprzez zacieśnianie relacji oraz indywidualne rozmowy bez względu na status w zespole: piłkarza podstawowego składu lub rezerwowego.

Ze względu na zacieśniony kalendarz szkoleniowiec nie zamierza dokonywać żadnych większych korekt w kontekście doboru wyjściowej jedenastki lub dokręcać śruby w kwestiach taktycznych. To właśnie motywujące przemowy, dialogi mają zyskać na znaczeniu i trafić do głów tych podopiecznych, którzy najbardziej tego potrzebują.

W niedzielę drużyna skupiała się na regeneracji po spotkaniu z Las Palmas, a na poniedziałek zaplanowano lżejsze jednostki treningowe, aby przygotować się na wtorkową konfrontację z RCD Mallorca.

Podczas niej Flick dokona dwóch drobnych korekt, aczkolwiek jedna powinna okazać się kluczowa. Po kontuzji po raz pierwszy od miesiąca w podstawowym składzie znajdzie się Lamine Yamal po wyleczeniu kontuzji stawu skokowego. W ostatnim meczu wszedł na drugą połowę. Z kolei w środku pola ponownie znajdzie się Marc Casadó.

Przewaga Barçy stopniała już do jednego punktu. Real Madryt nadgonił odwiecznego rywala, wykorzystując każde z trzech potknięć. Na dodatek ma jeden mecz rozegrany mniej, więc pozycja lidera w głównej mierze zależy od „Królewskich”.