Hansi Flick rozładował napięcie przed rewanżem z Interem Mediolan. To określenie powtarzał jak mantrę

2025-05-06 07:15:52; Aktualizacja: 2 godziny temu
Hansi Flick rozładował napięcie przed rewanżem z Interem Mediolan. To określenie powtarzał jak mantrę Fot. Mandoga Media/SIPA USA/PressFocus
Piotr Różalski
Piotr Różalski Źródło: SPORT

FC Barcelona staje przed szansą wygrania pierwszego od dekady Pucharu Europy. Warunek to strzelenie o jednego gola więcej od przeciwnika. Przed rewanżowym spotkaniem półfinałowym Ligi Mistrzów z Interem Mediolan trener Hansi Flick nie narzuca jednak większej presji na swoich podopiecznych.

„Duma Katalonii” osiągnęła już wiele w tej kampanii, ale najważniejsze trofea wciąż pozostają do zdobycia. Po wywalczeniu Superpucharu Hiszpanii oraz Pucharu Króla drużyna kroczy po mistrzostwo kraju, ale poluje również na triumf w Lidze Mistrzów, co stanowiłoby idealne dopełnienie „potrójnej korony”.

Problem w tym, że po pierwszym meczu przed własną publicznością Barça nie znajduje się w idealnym położeniu. Zamiast zwycięstwa, musiała gonić wynik. Ostatecznie pojedynek na Montujïc zakończył się wysokim remisem 3-3.

Przed drugim spotkaniem Flick odżegnywał się od wywierania nacisku na swoich piłkarzach, którzy w większości przypadków nie dotarli tak daleko w elitarnym turnieju.

– Myślicie, że powinienem wywierać presję? Co to, to nie. Gdy zaczynaliśmy sezon, nikt z nas nie wiedział, co osiągniemy. Zdobyliśmy już dwa tytuły, a przed nami kolejne ważne tygodnie. To normalne, że gra na tym poziomie zawsze tak wygląda. Chcę, żeby moja drużyna cieszyła się grą. Pokazaliśmy, że to potrafimy – zapowiedział Niemiec na konferencji prasowej.

***

Robert Lewandowski może nie zagrać z Interem Mediolan. Hansi Flick zabrał głos

***

– Trenowanie tej drużyny to coś wspaniałego. Każdy zawodnik rozwija się, gdy wychodzi na boisko po to, aby brać udział w tego typu meczach. To najlepszy sposób na udoskonalanie. W tym meczu nie powinna na nich ciążyć żadna presja. Muszą cieszyć się grą, rywalizacją na tym poziomie, dzielić się radością z kolegami z drużyny – tłumaczył.

– Kontuzje? Tego nie da się zmienić. Nie jestem z nich zadowolony, ale mam też innych piłkarzy, mogących grać na różnych pozycjach. Musimy cieszyć się tym meczem. Występ w półfinale to coś wspaniałego. Nie chcę wywierać presji na moich zawodnikach. Wszyscy musimy cieszyć się tym wydarzeniem, wyjść w pełni zaangażowaniu, zagrać w naszym stylu. To chcemy pokazać – powtarzał.

O tym, czy brak większego ciśnienia podziała pozytywnie na gości, przekonamy się już we wtorkowy wieczór o 21:00 na Giuseppe Meazza.