Harry Kane ma dość. „Chcę zacząć zdobywać trofea!”

Harry Kane jest jedną z największych gwiazd Tottenhamu oraz angielskiej piłki, ale wciąż nie może przełamać impasu względem klubowych trofeów.

Napastnik co rusz zdobywa kolejne nagrody indywidualne, ale nie przekłada się to na sukcesy jego zespołu. „Koguty” regularnie znajdują się w czołówce Premier League, niemniej jednak nie potrafią wywalczyć mistrzostwa. Nie inaczej jest na pucharowym podwórku - Tottenham z Kane'em w składzie grał w finałach Pucharu Ligi Angielskiej, a nawet Ligi Mistrzów, za każdym razem jednak przegrywając.

Ostatnio londyńczycy ponieśli porażkę w finale EFL Cup przeciwko Manchesterowi City i wygląda na to, że Kane ma powoli dosyć tej sytuacji.

- Kiedy po zakończeniu kariery spojrzę wstecz, będę wspominał wszystkie te wydarzenia nieco dokładniej. Ale teraz, dla mnie, jako piłkarza, celem jest zdobywanie trofeów z drużyną - mówi rozżalony snajper w rozmowie ze „Sky Sports”.

Popularne

Previous

Mateusz Borek: To najlepszy trener pracujący w Polsce

To będzie podstawowy bramkarz Legii Warszawa? Tego by chcieli kibice

Gonçalo Feio pokazuje mu, że warto było zostać. Odszedł z Legii Warszawa i nie gra

Jakub Kiwior blisko wymarzonego transferu! Arsenal dał zgodę

Jens Gustafsson zwolniony

OFICJALNIE: Bożydar Iwanow w nowej telewizji. Wiadomo, kiedy debiut

Roman Kosecki: Dla mnie będą mistrzem Polski. Nadrobią

POTWIERDZONE: Jarosław Niezgoda rozmawiał z polskim klubem. Postawił jeden warunek

Next

- Świetnie mi się gra, ale chcę wygrywać największe klubowe laury. Tymczasem coś takiego nie ma miejsca. To słodko-gorzkie uczucie, ale tak po prostu jest. Niemniej, jestem dumny z nagród indywidualnych, to był dla mnie dobry sezon.

Kane ma już 27 lat i w ostatnich tygodniach coraz więcej spekulowano na temat jego odejścia. Zawodnik chciałby grać w zespole, który zagwarantowałby mu szansę na sięgnięcie po trofea i obawia się, że w Tottenhamie może być o to trudno. Aktualnie kwestia jego przyszłości jest w dużej mierze zależna od tego, czy „Spurs” awansują do Ligi Mistrzów (na ten moment zajmują siódme miejsce ze stratą pięciu punktów do Chelsea). Sam dodaje jednak, że i tak czerpie radość z tego, że może grać w lokalnym klubie.

- Jestem z Londynu, dorastałem tu i nie ma nic lepszego niż to poczucie lokalnego patriotyzmu, gra dla lokalnej drużyny. Londyn zawsze będzie miał szczególne miejsce w moim sercu. To stąd jestem, stąd pochodzi duża część mojej rodziny.