Harry Kane walczy o zgodę na transfer. Znowu zabrakło go na treningu Tottenhamu
2021-08-03 12:15:55; Aktualizacja: 3 lata temuHarry Kane nie stawił się w planowanym terminie na obozie przygotowawczym do sezonu. Anglik przebywa w swoim domu, oczekując na rozwój wypadków i liczy, że niebawem Tottenham Hotspur otworzy się na rozmowy z Manchesterem City - informuje TheAthletic.com.
Na przestrzeni ostatnich miesięcy środkowy napastnik udzielił głośnego wywiadu, w którym otwarcie powiedział o chęci wygrywania trofeów i odpowiednim momencie na zrobienie kroku naprzód.
– Na pewno jest to właściwym moment w mojej karierze na to, aby zastanowić się nad wszystkim, zobaczyć, na jakim etapie jestem i odbyć dobrą rozmowę z prezesem. (…) Mam nadzieję, że mamy wystarczająco dobre relacje na to, aby po 16 latach przeprowadzić szczerą rozmowę Jestem pewien, że będzie chciał mi nakreślić plan dalszego rozwoju klubu. Ostateczna decyzja będzie jednak należała do mnie i tego jak się będę w tym wszystkim odnajdywał oraz co będzie najlepsze dla mojej kariery w tej chwili. (…) Nigdy nie powiedziałem, że zostanę w Spurs do zakończenia kariery i nigdy nie powiem, że chce odejść. (…) Nie boję się powiedzieć, że chcę być najlepszy. Nie boję się powiedzieć, że chcę spróbować dostać się na poziom, na którym są Cristiano Ronaldo i Leo Messi. Moim nadrzędnym celem jest wygrywanie trofeów sezon po sezonie i strzelanie 50, 60 czy 70 goli w każdym z nich – oświadczył środkowy napastnik w rozmowie z Garrym Neville’em.
Już wtedy podkreślał, że oferta rzędu 100 milionów funtów mogłaby przekonać Daniela Levy’ego do wyrażenia zgody na przenosiny Anglika. Miesiąc później Manchester City, klub najbardziej zainteresowany 28-latkiem, złożył oficjalną ofertę opiewającą na wspomnianą kwotę plus możliwość włączenia do operacji innych graczy z kadry „Obywateli”.Popularne
„Koguty” nawet nie podjęły dialogu, czym rozwścieczyły najlepszego strzelca w historii klubu. Nic więc dziwnego, że po głośnym „nie” Harry Kane postanowił przejąć inicjatywę i wspomóc mistrza Anglii w jego działaniach.
Atakujący miał w poniedziałek stawić się w ośrodku treningowym, aby przejść test na koronawirusa i poddać się podstawowym testom sprawnościowym. Nikt jednak nie widział zawodnika na miejscu, gdyż zaszył się on w swoim domu.
Theathletic.com podaje, że w międzyczasie wicekapitan londyńskiej drużyny skontaktował się z jednym z nieanglojęzycznych piłkarzy związanych z ekipą Pepa Guardioli i przekazał mu, iż jego celem jest transfer na Etihad Stadium. Jednocześnie nie ma on zamiaru wznawiać treningów z Tottenhamem Hotspur.
Władze Manchesteru City wierzą, że mogą sprowadzić Kane’a do siebie, nawet jeśli będzie to je kosztowało ponad 100 milionów funtów. Z kolei kierownictwo „Kogutów” jest wściekłe na gracza, a za bunt zamierza ukarać go grzywną.
Jak podkreśla wspomniane źródło, Levy dopuszcza do siebie myśl o odejściu piekielnie skutecznego napastnika, ale tylko w przypadku, gdzie mowa o wyjeździe za granicę oraz ofercie rzędu około 150 milionów funtów. Przeprowadzka w ramach Premier League nie wchodzi w grę.
Teraz kluby oraz sam piłkarz mają niespełna cztery tygodnie na wypracowanie porozumienia. Na razie wydaje się to misją niewykonalną, ale czas działa na korzyść Kane’a.
Siódmej siły angielskiej ekstraklasy nie stać na utrzymywanie gracza, który odmawia występów. Dlatego wyjściem z całej sytuacji jest sprzedaż i pozyskanie kogoś na jego miejsce. Wstępnie „Obywatele” wyrażają gotowość do zapłacenia 130 milionów funtów.
Kapitan reprezentacji Anglii w koszulce londyńskiego zespołu uzbierał w sumie 336 występów, zdobył 221 bramek oraz zanotował 47 asyst, z czego 17 w poprzedniej kampanii.