Henrich Ravas o kulisach transferu do Cracovii. „Decyzja wynikała z tego”

2024-10-09 08:54:35; Aktualizacja: 2 godziny temu
Henrich Ravas o kulisach transferu do Cracovii. „Decyzja wynikała z tego” Fot. Brian Fluharty-USA TODAY Sports/SIPA USA/PressFocus
Dawid Basiak
Dawid Basiak Źródło: Weszlo.com

Henrich Ravas po nieudanej przygodzie w Stanach Zjednoczonych podczas letniego okna transferowego powrócił do Ekstraklasy, wzmacniając Cracovię. Słowacki bramkarz w rozmowie z Weszlo.com zdradził, co przekonało go do przeprowadzki do Krakowa.

Przygoda Henricha Ravasa z polską piłką rozpoczęła się w marcu 2022 roku, kiedy to za sprawą transferu definitywnego przeniósł się do Widzewa Łódź. Ze swoim nowym klubem błyskawicznie wywalczył awans do Ekstraklasy, będąc jednocześnie bardzo ważną częścią zespołu.

Słowacki golkiper również i na boiskach krajowej elity zaprezentował się z niezłej strony, co pozwoliło mu zanotować transfer do amerykańskiego New England Revolution. Z tego tytułu klub ze Stanów Zjednoczonych zimą tego roku zapłacił Widzewowi kwotę w wysokości 1,1 miliona euro. Co ciekawe, dla drużyny z Łodzi był to rekord sprzedażowy XXI wieku.

Amerykański sen nie poszedł jednak po jego myśli, w związku z czym już latem Ravas powrócił do Ekstraklasy, dołączając do Cracovii. Dlaczego akurat postawił na ten klub? O tym były bramkarz Widzewa opowiedział w rozmowie z Weszlo.com.

- Dobry, stabilny klub w Ekstraklasie. Ośrodek treningowy o wysokiej jakości i ładne miasto, dobre do życia. Blisko rodziny i mojej, i żony. No i złożyli ofertę. Oczywiście znałem też prezesa i wiedziałem, że w Krakowie czeka na mnie dobra przyszłość, jeśli tylko będę dobrze wyglądał na boisku. Decyzja wynikała z tego, że chciałem grać, to dla mnie w tym momencie najważniejsze, bo tak mogę kontrolować sportową przyszłość - powiedział.

Ravas przyznał również, że w Krakowie po prostu żyje mu się łatwiej.

- Tu łatwiej nam robić to, co chcemy. Jak mam potrzebę, to w promieniu dwudziestu minut rowerem podjadę do warzywniaka, mięsnego, do parku… Tu też czuję się bardziej potrzebny, złapałem kontakt z innymi zawodnikami, z tym też był problem w Stanach - oznajmił.

Cała rozmowa z Henrichem Ravasem jest dostępna tutaj.