Hernán Crespo rozkwita jako trener i obiera kurs na powrót do Europy. Pięć zwycięstw w dziesięć dni

2021-04-21 11:15:31; Aktualizacja: 3 lata temu
Hernán Crespo rozkwita jako trener i obiera kurs na powrót do Europy. Pięć zwycięstw w dziesięć dni Fot. Hernan Crespo [Instagram]
Norbert Bożejewicz
Norbert Bożejewicz Źródło: Transfery.info

Hernán Crespo udanie rozpoczął przygodę z ławką trenerską São Paulo i tym samym przybliża się do realizacji swojego marzenia związanego z ponownym spróbowaniem sił w Europie.

Argentyńczyk był już nastawiony w ostatnich latach profesjonalnej kariery na pozostanie przy futbolu w charakterze szkoleniowca.

Z tego też powodu zapisał się na stosowny kurs we Włoszech po odwieszeniu korków na kołek w 2012 roku i następnie od razu rzucił się, bez nabycia żadnego większego doświadczenia w nowej roli, do pracy w zespole Parmy U-19.

Jako opiekun młodzieżowej drużyny „Ducali” prezentował się przyzwoicie i zakończył z nią zmagania w Primaverze na dobrym szóstym miejscu w sezonie 2014/2015.

Hernán Crespo uznał, że rok pracy w takim środowisku jest wystarczający do tego, aby wskoczyć na seniorski poziom. Niestety 45-latek popełnił w tej materii poważny błąd i kompletnie zawiódł w roli szkoleniowca Modeny.

Argentyńczyk postanowił po tej wpadce poświęcić więcej czasu na naukę i dlatego dopiero po prawie trzyletniej przerwie zgodził się na awaryjne przejęcie rodzimego CA Banfield.

„El Polaco” nie miał w tym klubie zbyt komfortowych warunków do pracy, ale po stronie swoich małych sukcesów mógł zapisać zanotowanie remisu z River Plate czy dwukrotne pokonanie Estudiantes de La Plata.

Wychowanek pierwszego z wymienionych zespołów nie dostał zbyt dużo czasu na rozwinięcie skrzydeł w „El Taladro” i po dziewięciu miesiącach został zwolniony. W swoim ostatnim meczu na ławce trenerskiej CA Banfield zremisował z Defensa y Justicia, które w styczniu 2020 roku okazało się jego kolejnym miejscem pracy.

Crespo musiał znów w marszu wejść do gry, ale po wybuchu pandemii koronawirusa otrzymał potrzebny mu czas na poukładanie spraw taktycznych w drużynie.

Miał go nawet aż za dużo, ale to wszystko przyniosło pozytywny efekt w postaci sięgnięcia po sensacyjne zwycięstwo w Copa Sudamericana (odpowiednik naszej Ligi Europy) przez zespół niedysponujący mocną kadrą na tle takich przeciwników, jak Club Atlético Independiente, Vasco da Gama czy Club Atlético Lanús.

45-latek po wywalczeniu swojego pierwszego tytułu w karierze trenerskiej nie zdecydował się na pozostanie w dotychczasowym klubie i skorzystał z nadarzającej się okazji do przejęcia São Paulo.

Ekipa z Brazylii jest najsilniejszą oraz najbogatszą drużyną spośród tych, którą miał okazję prowadzić „El Polaco”, dlatego nie mógł sobie pozwolić na zaliczenie w niej wpadki w pierwszych tygodniach pracy, aby realnie myśleć o upragnionym powrocie do Europy.

Crespo może czuć się jednak w pełni usatysfakcjonowany z początku swojej misji związanej z prowadzeniem „Tricolor Paulista”, ponieważ ofensywnie usposobiony przez niego zespół wygrał siedem z dziewięciu dotychczas rozegranych meczów, w tym pięć z rzędu w dziesięć dni.

Dzięki temu São Paulo jest już praktycznie pewne awansu do fazy pucharowej Campeonato Paulista (mistrzostwa brazylijskiego stanu São Paulo) i może skupić się bardziej na rywalizacji w grupie w Copa Libertadores, którą zainaugurowali od odniesienia okazałego wyjazdowego zwycięstwa nad mistrzem Peru - Club Sporting Cristal (3:0).

Argentyńczyk jest związany formalnie z brazylijskim zespołem do 31 grudnia 2022 roku i zapewne przed jego wygaśnięciem lub tuż po obierze kierunek na Europę, gdzie liczy teraz na dużo lepsze wejście niż przy pierwszej próbie. Jaki może obrać kierunek? Na dziś wiele wskazuje na Włochy lub Hiszpanię.

Pięć zwycięstw São Paulo FC w dziesięć dni: 
11/04: São Paulo FC - São Caetano 5:1,
13/04: São Paulo FC - Red Bull Bragantino 1:0,
15/04: São Paulo FC - Guarani 3:2,
17/04: Palmeiras - São Paulo FC 0:1,
21/04: Sporting Cristal - São Paulo FC 0:3.