Hodgson: Hart ma trzy miesiące na odzyskanie miejsca w pierwszym składzie

2013-11-10 12:25:06; Aktualizacja: 11 lat temu
Hodgson: Hart ma trzy miesiące na odzyskanie miejsca w pierwszym składzie Fot. Transfery.info
Krzysztof Klebanowski
Krzysztof Klebanowski Źródło: The Telegraph

Selekcjoner reprezentacji Anglii Roy Hodgson daje Joe Hartowi trzy miesiące na odzyskanie numeru jeden w bramce Manchesteru City, jeśli zawodnik chce być nadal pierwszym bramkarzem w kadrze.

Hart ponownie zasiądzie na ławce rezerwowych w niedzielę w meczu „The Citizens” przeciwko Sunderlandowi. Będzie to jego trzecie kolejne spotkanie, odkąd został zastąpiony przez swojego rumuńskiego kolegę Costela Pantilimona. Jeśli forma Pantilimona nadal pozostanie stabilna, Hodgson będzie miał duży problem z obsadzeniem pozycji bramkarza.

- Na pewno nie zamierzam postawić twardej zasady, że jeśli nie grasz w swoim klubie, to nie grasz również dla Anglii. Ale z drugiej strony , nie jestem gotów powiedzieć: "Jeśli nie występujesz regularnie w klubie, nie martw się, masz pewne miejsce w reprezentacji" – powiedział Roy Hodgson. Jego słowa można również odnieść do sytuacji Jacka Wilshere’a i Rossa Barkleya.

- W tej chwili pracuję nad wyborem kadry na mecze towarzyskie z Chile i Niemcami. W jednym z nich, nie postawię na niego, a być może i w dwóch. Ale póki co, wciąż ma miejsce w kadrze – stwierdził selekcjoner.

Hart wyjdzie w pierwszym składzie w jednym z dwóch sparingów – prawdopodobnie w meczu z Niemcami. W marcu Hodgson ma ogłosić 30-osobową kadrę na mistrzostwa w Brazylii. Nawet jeśli nie będzie bronił w City, możliwe, że i tak trafi do grona 23 powołanych na mundial.

Jego rywalami będą prawdopodobnie John Ruddy (Norwich City) i Fraser Forster (Celtic Glasgow). Wydaje się, że póki co mocniejszą pozycję ma zawodnik z Glasgow. Nie ma wątpliwości , że Hodgson chciałby wybrać Harta, który wystąpił we wszystkich 10 meczach kwalifikacyjnych do mundialu w Brazylii. Selekcjoner zasugerował, że ma już pomysł na pierwszego golkipera. - Mam teraz dużo czasu, aby uzyskać większą pewność, kto zasługuje na pierwszą jedenastkę. Gracze, którzy na razie są poza nią, sprawiają mi jednak poważny ból głowy – zakończył trener.