Ibrahimović: To najbardziej niedojrzały trener, jakiego spotkałem w trakcie kariery

2017-12-12 18:11:35; Aktualizacja: 6 lat temu
Ibrahimović: To najbardziej niedojrzały trener, jakiego spotkałem w trakcie kariery Fot. Transfery.info

Zlatan Ibrahimović po raz kolejny powrócił we wspomnieniach do swojego jedynego sezonu w Barcelonie.

Szwedzki napastnik trafił do „Dumy Katalonii” w 2009 roku z Interu Mediolan i na początku wydawało się, że w Hiszpanii czeka go pasmo sukcesów. Za Ibrahimovicia został wymieniony Samuel Eto’o, więc w Barcelonie zwolniło się miejsce dla nowego snajpera. W dodatku był to rok, w którym drużyna sięgnęła po sześć trofeów.

- To była Barcelona - właśnie wygrała Ligę Mistrzów. Jednak trudno było mi odejść z Interu ze względu na moje relacje z Morattim. Maxwell przeniósł się do Barcelony przede mną, więc powiedziałem mu „Dam ci moje buty, zawieź je do Hiszpanii, niech na mnie czekają i się grzeją”.

- Dzień lub dwa później przedstawiciele obu klubów się spotkali i po dwudziestu minutach wszystko było ustalone. Mino zadzwonił do mnie, polecieliśmy tam podpisać kontrakt i odbyć konferencję prasową. Na stadionie było około 70 tysięcy ludzi. Poczułem adrenalinę i motywację, by natychmiast zagrać.

- To był początek. Chciałem się prezentować dobrze i tak było. Nasza drużyna była prawdziwym gwiazdozbiorem z Messim, Iniestą, Xavim, Henry’m i Danim Alvesem. Było dokładnie tak, jak po przyjściu do Juventusu, jak w grze FIFA. 

- Konflikt z Guardiolą? Z jakiegoś powodu znalazłem się w tym klubie. Zdobyłem wiele bramek w moich pierwszych sześciu miesiącach i wygraliśmy dwa superpuchary. Pierwsze pół roku było perfekcyjne. Po tym okresie zmieniliśmy system, taktykę i nowa nie była dla mnie dobra, więc w klubie polecono mi rozmowę z Guardiolą.

- Powiedziałem mu, że poświęca innych piłkarzy dla Messiego. Odpowiedział, że mnie rozumie. Po tym posadził mnie na ławce w następnym meczu i kolejnym, i kolejnym. Pomyślałem: „Widzę, że doskonale rozwiązał problem!”. Później ze mną nie rozmawiał, nawet na mnie nie patrzył.

- Gdy wchodziłem do jednego pokoju, on wychodził. Szedłem się z nim spotkać, on udawał się gdzieś indziej. Rozumiem, że chodziło o coś innego niż gra w piłkę nożną. Problem był jednak po jego stronie i to on go nie rozwiązał.

- Pamiętam, że pierwszego dnia powiedział mi: „Piłkarze Barcelony nie przyjeżdżają na trening Porsche lub Ferrari”. Już wtedy wyrobił sobie o mnie zdanie, ale gdy się kogoś nie zna, nie powinno się tego robić. Opowiadam o swoich doświadczeniach z nim, nie wiem jak wyglądały u innych osób.

- Jednak czytałem w prasie, że podobne rzeczy robił z Mandzukiciem i Eto’o. To nie był najgorszy trener, z jakim pracowałem, ale na pewno był najbardziej niedojrzałym, bo mężczyźni rozwiązują swoje problemy – powiedział Ibrahimović