Incydent rasistowski w meczu LaLigi. Piłkarze Valencii zeszli z boiska w ramach sprzeciwu [WIDEO]

2021-04-04 19:13:46; Aktualizacja: 3 lata temu
Incydent rasistowski w meczu LaLigi. Piłkarze Valencii zeszli z boiska w ramach sprzeciwu [WIDEO] Fot. Movistar+
Norbert Bożejewicz
Norbert Bożejewicz Źródło: Movistar+ | Valencia

Valencia chciała przedwcześnie zakończył swój udział w spotkaniu przeciwko Cádizowi (1:2) z uwagi na rasistowską obelgę rzuconą w kierunku Mouctara Diakhaby'ego przez Juana Calę w pierwszej połowie pojedynku.

Starcie obu wymienionych wyżej ekip nie należało do najbardziej interesujących w 29. kolejce rozgrywek o mistrzostwo Hiszpanii, ale mimo przebiło się na główne strony wielu mediów ze względu na skandal na tle rasistowskim mającym miejsce tuż przed upływem trzydziestu minut rywalizacji.

Wówczas Mouctar Diakhaby uniemożliwił Juanowi Cali dojść do sytuacji strzeleckiej po dośrodkowaniu futbolówki w pole karne Valencii.

31-letni zawodnik nie był zachwycony takim obrotem sprawy i rzucił w kierunku Francuza kilka niemiłych słów. Z kolei ten po ich usłyszeniu ruszył od razu w pogoń za hiszpańskim piłkarzem, która zakończyła się na połowie boiska, gdzie doszło do przepychanki pomiędzy oboma graczami. Na szczęście została ona w porę przerwana przez sędziego oraz pozostałych uczestników spotkania.

Defensor „Nietoperzy” starał się później wytłumaczyć arbitrowi, że jego wzmożona reakcja została wywołana przez nazwanie go „pieprz***m czarnuchem” przez zawodnika Cádizu.

Sędzia oraz jego asystenci nie słyszeli tych słów i w związku z tym nie mogli w stosowny sposób ukarać Juan Cali, ale za to napomniany żółtą kartką został sam Diakhaby za wywołanie zamieszania na boisku.

Piłkarze Valencii postanowili w zaistniałej sytuacji sprzeciwić się całemu zdarzeniu mającemu miejsce na boisku i razem z Francuzem zeszli do szatni oraz odmówili dokończenia spotkania.

Ostatecznie „Nietoperze” za namową samego 24-latka wrócili na boisko, ale już bez niego po tym, jak został zmieniony przez Hugo Guillamóna, ponieważ zagrożono im ukaraniem walkowerem i odjęciem punktów w ligowej tabeli.

Drużyna prowadzona przez Javiego Gracię nie zdołała w pozostałej części meczu przechylić szali zwycięstwa na swoją korzyść i przegrała z Cádizem.

W międzyczasie przedstawiciele Valencii wyrazili swoje pełne wsparcie dla Diakhaby'ego, a sam Juan Cala jeszcze na murawie zaprzeczał wszelakim oskarżeniom rzucanym w jego kierunku i nie wyszedł na drugą połowę starcia z „Nietoperzami”.

Teraz całej sprawie przyjrzą się zapewne odpowiednie organy w hiszpańskim futbolu i jeżeli udowodnią defensorowi beniaminka LaLigi zarzucony mu czyn, to z pewnością należycie go ukażą.