Ireneusz Mamrot znalazł patent na Raków Częstochowa. „Dlatego to zwycięstwo tym bardziej smakuje”

2024-09-26 12:54:52; Aktualizacja: 15 godzin temu
Ireneusz Mamrot znalazł patent na Raków Częstochowa. „Dlatego to zwycięstwo tym bardziej smakuje” Fot. Krzysztof Dzierzawa / Pressfocus
Dawid Basiak
Dawid Basiak Źródło: Kanał Sportowy

Miedź Legnica pod batutą trenera Ireneusza Mamrota wyeliminowała z rozgrywek Pucharu Polski faworyzowany Raków Częstochowa. Szkoleniowiec pierwszoligowej drużyny skomentował to zwycięstwo w rozmowie z Kanałem Sportowym.

Miedź Legnica nie miała łatwego zadania w pierwszej rundzie Pucharu Polski, gdyż na sam start zmagań dostała wymagającego rywala w postaci Rakowa Częstochowa. Regulaminowy czas gry zakończył się jednak bezbramkowym remisem tak jak i również dogrywka.

Tym oto sposobem obie drużyny podeszły do konkursu rzutów karnych, gdzie przyjezdni pomylili się dwukrotnie. Podopieczni trenera Ireneusza Mamrota wykazali się natomiast większą skutecznością, dzięki czemu mogli cieszyć się z niespodziewanego awansu do następnej rundy.

Szkoleniowiec Miedzi skomentował cenny triumf swojego zespołu w rozmowie z Kanałem Sportowym. Przyznał, że obawiał się wspomnianego konkursu „jedenastek”.

- Cieszymy się, bo to duża dawka emocji. W meczu gdzieś tam martwiłem się tak naprawdę tylko na sam koniec tymi rzutami karnymi, bo wiem, ile zdrowia nas to kosztowało i w głowie pojawiała się myśl, że jak nie wygramy tego, a jest za chwilę mecz ligowy, to wiadomo, że po przegranym meczu ta regeneracja jest troszeczkę inna. Ale dobrze wykonywaliśmy rzuty karne. Raków pomylił się dwa razy, więc bardzo się cieszymy - powiedział.

Trener Mamrot w swojej wypowiedzi podkreślił również klasę rywala, sugerując, że jego drużyna nie miała szczęścia w losowaniu, choć z drugiej strony zwycięstwo to smakuje teraz jeszcze lepiej.

- Myślę, że jest dużo pozytywnej energii w tym momencie w zespole, ale nie tylko w zespole, bo w całym klubie. W pierwszej rundzie mogliśmy tylko trafić jeszcze na Legię, Lech i Pogoń, bo mówimy o zespołach z tej samej półki, bo reszta zespołów gra w europejskich pucharach, więc trafiliśmy najmocniej, jak się dało. Dlatego to zwycięstwo tym bardziej smakuje - podsumował.