Mistrzowie Hiszpanii nie przedstawili rozgrywającemu nowego kontraktu i tym samym współpraca wkrótce dobiegnie końca. Nim zostało to potwierdzone, wydawało się, że przyszłość zawodnika jest już wyjaśniona.
Doszedł on do porozumienia z Realem Betis, które zaoferowało mu najwyższą pensję w zespole. Od tego czasu się jednak sporo zmieniło.
Sam Isco za swój priorytet uznał występy w Lidze Mistrzów, a „Los Verdiblancos” w końcówce sezonu przegrali walkę o miejsce w czołowej czwórce LaLigi. W ten sposób Hiszpan wrócił do punktu wyjścia.
Dzisiaj w kolejce po 30-latka oprócz ekipy z Estadio Benito Villamarín ustawiły się AS Roma, Galatasaray oraz Sevilla.
Problem w tym, że z całej czwórki tylko „Los Sevillistas” są w stanie podarować mu grę w Lidze Mistrzów, ale kierownictwo klubu nie jest przekonane do gracza.
W tej sytuacji 38-krotny reprezentant Hiszpanii nie ma łatwego zadania.
Isco w sezonie 2021/2022 rozegrał tylko 17 spotkań i zanotował dwa trafienia. Z Realem Madryt był związany przez dziewięć lat.