Jacek Zieliński wypunktowany. „Z takim podejściem nie da się zbudować czegoś poważnego”
2024-12-22 23:11:58; Aktualizacja: 4 godziny temuJacek Zieliński prawdopodobnie pozostanie w Legii Warszawa na stanowisku dyrektora sportowego, co nie wszystkim przypadło do gustu. Z dotychczasową kadencją działacze postanowił rozprawić się portal legionisci.com.
Legia Warszawa zanotowała przyzwoitą rundę jesienną. Piłkarze Gonçalo Feio wywalczyli bezpośredni awans do 1/8 finału Ligi Konferencji, a dodatkowo zajmują w tabeli Ekstraklasy solidne, czwarte miejsce. Strata do lidera to sześć punktów.
Namacalnie było widać, że pod koniec rundy w baku zawodników ze stolicy kończyło się paliwo. Wpływ na to miała wąska kadra, którą dysponował portugalski szkoleniowiec.
Z tego powodu co jakiś czas atakowany był dyrektor sportowy Jacek Zieliński. Jego kontrakt wygasa 31 grudnia 2024 roku i wielu fanów domagało się od Dariusza Mioduskiego pożegnania działacza. Wszystko wskazuje jednak na to, że stanowisko zachowa.Popularne
Portal legionisci.com w swoim artykule wypunktował 57-latka. Jednym z częstych zarzutów są nieudane wzmocnienia.
„We wszystkich trzech letnich okienkach transferowych Legia przechodziła istną rewolucję. Drużynę opuszczało wielu zawodników, a jeszcze więcej przychodziło. I rzeczywiście – na początku trzeba było sprzątać po swoim poprzedniku, jednak w późniejszym czasie, Zieliński zbłądził tak, że musiał sprzątać sam po sobie, a tylko temu, że m.in. Gil Dias czy Qendrim Zyba byli wypożyczeni, zawdzięcza to, że nie było trudno się ich pozbyć, ale w przypadku np. Roberta Picha, Makany Baku czy Carlitosa nie było już tak łatwo, a teraz podobnie może być z Marco Burchem czy Claude’m Goncalvesem.
Chaotyczne ruchy transferowe i brak spójności w budowie kadry destabilizowały drużynę. Stopniowe budowanie zespołu, które miało przynieść szybkie efekty, ale w dłuższej perspektywie tylko obciążało drużynę i doprowadzało do licznych zmian rok po roku, które i tak nie przynosiły większych korzyść, a nawet nie zapewniały szerokiej kadry i stabilności na każdych z pozycji. Z takim podejściem i ilością popełnianych błędów, nigdy w życiu nie da się zbudować czegoś poważnego, zdobywającego najwyższe laury” - czytamy.