Jagiellonia Białystok chciała zimą jego powrotu. „Może jeszcze kiedyś będzie okazja”
2024-04-07 12:04:59; Aktualizacja: 8 miesięcy temuArvydas Novikovas w rozmowie z TVP Sport, zdradził, że Jagiellonia Białystok ubiegała zimą o jego powrót.
Kibice regularnie śledzący Ekstraklasę bez wątpienia wiedzą kim jest Arvydas Novikovas, bowiem mowa tu o zawodniku, który swego czasu reprezentował barwy dwóch polskich klubów.
Urodzony w Wilnie piłkarz swój pierwszy epizod w Kraju nad Wisłą rozpoczął w styczniu 2017 roku, zasilając wówczas szeregi Jagiellonii Białystok z niemieckiego VfL Bochum.
Transfer ten okazał się dla niego świetnym rozwiązaniem, bowiem w trykocie klubu z Podlasia udało mu się wystąpić łącznie 94 razy, zdobywając przy tym 22 bramki oraz 18 asyst.Popularne
Latem 2019 roku jego usługami zainteresowała się Legia Warszawa, z którą zdobył niezwykle cenny tytuł mistrza Polski.
Etatowy reprezentant Litwy zimą bieżącego roku był bohaterem przenosin z Žalgirisu Wilno do Tuzlasporu. Jak się okazuje, niewiele wówczas zabrakło, by zanotował on kolejny powrót na polskie boiska.
33-latek w rozmowie z TVP Sport przyznał, że podczas zimowego okna transferowego prowadził również rozmowy z Jagiellonią, która była otwarta na jego powrót. Ostatecznie obie strony nie doszły do porozumienia w kwestiach związanych z wynagrodzeniem.
- Przyznam, że szukając klubu, to było jeszcze przed podpisaniem kontraktu z Żalgirisem, chciałem wrócić do Jagiellonii, ale nie dogadaliśmy się w sprawie wynagrodzenia. Ale mogę potwierdzić, że miałem propozycję powrotu do Białegostoku. Miałem pomóc drużynie i miałem też obietnicę tego, że w dowolnej chwili będę mógł odejść. Niestety się nie dogadaliśmy. Ale może jeszcze będzie okazja do rozmów? - powiedział.
Po sfinalizowaniu przenosin do Tuzlasporu Novikovas rozegrał dotychczas sześć spotkań. Nie udało mu się jednak w nich zdobyć bramki ani zanotować asysty.
Jagiellonia, która miała w planach potencjalny powrót Novikovasa, zajmuje obecnie pierwszą lokatę w tabeli z przewagą jednego punktu nad drugim Śląskiem Wrocław.
Podopieczni Adriana Siemieńca mogą ją powiększyć, wygrywając lub remisując niedzielne spotkanie z Legią.