Jagiellonia Białystok mogła zarobić na nim 10 milionów złotych. „Nieprawdopodobna oferta”

2025-03-03 18:12:57; Aktualizacja: 1 godzina temu
Jagiellonia Białystok mogła zarobić na nim 10 milionów złotych. „Nieprawdopodobna oferta” Fot. Adam Starszynski / PressFocus
Łukasz Grzywaczyk
Łukasz Grzywaczyk Źródło: Ofensywni [YouTube]

Jagiellonia Białystok jeszcze kilka lat temu była bliska sprzedaży Bartosza Bidy za 10 milionów złotych do jednego z klubów Bundesligi. Transfer finalnie upadł ze względu na pandemię - zdradził Piotr Wołosik w programie „Ofensywni”.

Bartosz Bida do struktur „Dumy Podlasia” przeniósł się już w wieku 14 lat z juniorskiego zespołu Stali Rzeszów. Jego dobra postawa w białostockim klubie sprawiła, że debiutu w Ekstraklasie doczekał się w sezonie 2019/2020, kończąc go z dorobkiem pięciu bramek i dwóch asyst w 25 meczach.

Wówczas młodzieżowiec „Jagi” jawił się jako spory talent, który w niedalekiej przyszłości opuści Polskę na rzecz kontynuowania piłkarskiej przygody w lepszej lidze. Niestety kariera skrzydłowego nie potoczyła się tak, jak tego oczekiwano, a w 2023 roku zamienił on żółto-czerwone barwy na koszulkę Podbeskidzia Bielsko-Biała.

Co ciekawe, były młodzieżowy reprezentant Polski, zanim jeszcze trafił pierwszoligowca, mógł zostać bohaterem dużego transferu.

- Po pewnym czasie, kiedy Bartek już trochę obniżył loty, do Jagiellonii przyszła nieprawdopodobna oferta. I jest to rzecz absolutnie sprawdzona, absolutnie prawdziwa, choć dziś trudno w to uwierzyć. Oferta za 2,5 miliona euro z dwóch klubów Bundesligi. I na przeszkodzie nie stała obniżka formy Bidy, tylko pandemia, która zniszczyła ten transfer - ujawnił Piotr Wołosik w programie „Ofensywni”.

- Rozmawiałem ostatnio z działaczem Jagiellonii, który mówi: „Słuchaj, to byłby hit nad hitami, zarobilibyśmy 10 milionów złotych na chłopaku, który miał wejście smoka do Ekstraklasy, a i tak sprzedalibyśmy go wtedy za 500 tysięcy euro” - dodał.

24-latek dla urzędującego mistrza kraju rozegrał łącznie 75 spotkań, notując przy tym 10 trafień i sześć ostatnich podań. Od lutego przebywa na wypożyczeniu w Stali Stalowa Wola z Miedzi Legnica, w której nie mógł liczyć na regularną grę.