Jagiellonia Białystok nie jest drużyną. „11 dobrych graczy to nie to samo”
2025-07-18 23:20:45; Aktualizacja: 2 godziny temu
Trenerowi Jagiellonii Białystok Adrianowi Siemieńcowi przyszło zmierzyć się z trudnymi okolicznościami po inauguracji nowego sezonu Ekstraklasy. Jego drużyna przegrała aż 0:4 z Bruk-Bet Termalicą Nieciecza. Na gorąco po ostatnim gwizdku na konferencji prasowej przekonywał, że na taki wymiar kary nie zasłużyła.
Przy Słonecznej odbył się spektakl jednego aktora. W roli głównej nie wystąpiła jednak „Jaga”. Wielką sensację sprawił beniaminek, który aż czterokrotnie pakował piłkę do siatki Sławomira Abramowicza.
Gospodarze nie byli w żaden sposób skutecznie odpowiedzieć. Cała jedenastka na czele Jesusem Imázem oraz Afimico Pululu zawiodła na całej linii.
Jedną z przyczyn tak dawno niewidzianej kompromitacji w stolicy Podlasia stanowi rewolucja kadrowa. Zespół opuściło wielu kluczowych graczy zastąpionych przez nowe nabytki.Popularne
Adrian Siemieniec zapowiedział, że zgranie drużyny w zamyśle stanowi długotrwały proces, a kibice powinni uzbroić się w cierpliwość.
– Co do meczu, mam na gorąco wrażenie, że nie graliśmy tak słabo, by przegrać 0:4, ale też goście mieli jeszcze inne sytuacje. Przegraliśmy 0:4, to dla nas nieakceptowalne. [...] Nie akceptujemy tego, co było dzisiaj. Zrobimy wszystko by to zmienić, potencjał w tej drużynie jest, ale potrzebuje czasu, by zostać drużyną. Na razie nią nie jest. 11 dobrych graczy to nie to samo, co dobra drużyna. Dziś jeszcze nią nie jesteśmy – zasygnalizował 33-latek.
– Przed nami dużo pracy, bo czasu jest mało, a sytuacja do zarządzenia dość skomplikowana. Ale nie możemy spuszczać głowy. Gdy zdobywaliśmy mistrzostwo Polski, oczywiście to inna skala, też przegraliśmy bardzo wysoko pierwszy mecz, a wiemy, jak to się skończyło – przywołał wspomnienia trener.
– Nie chcę mówić, że to symbol, ale wiem, jaką postawę mam przyjąć. Nie mogę się załamać, też potrzebuję czasu z tą drużyną, by podnieść jej potencjał. Widzę w niej bardzo duży potencjał, ale czasami to trwa, choć nie może trwać w nieskończoność, bo na takich wynikach trudno będzie cokolwiek zbudować – przestrzegł.
Teraz drużyna ze Słonecznej zrobi wszystko, aby wypracować jak najlepszy wynik w drugiej rundzie eliminacji Ligi Konferencji. Pierwszą przeszkodę na drodze do awansu stanowi serbski FK Novi Pazar. Najpierw brązowi medaliści poprzedniej kampanii Ekstraklasy udadzą się na wyjazd już w najbliższy czwartek.