Jagiellonia Białystok przeprowadzi wyczekiwany transfer?!

2024-07-12 15:36:03; Aktualizacja: 2 tygodnie temu
Jagiellonia Białystok przeprowadzi wyczekiwany transfer?! Fot. Mikolaj Barbanell / Shutterstock.com
Norbert Niebudek
Norbert Niebudek Źródło: Robert Bońkowski [TVP Sport]

Wszystko wskazywało na to, że Jagiellonia Białystok ogłosi transfer Tomása Silvy. W ostatnich dniach pojawiły się jednak informacje sugerujące, jakoby przy dopinaniu transakcji nastąpiły pewne komplikacje. Najnowsze doniesienia w tej sprawie przekazał Robert Bońkowski z TVP Sport.

Jagiellonia Białystok dotychczas wzmocniła się tego lata pięcioma nowymi zawodnikami. Jej szeregi zasilili Maksymilian Stryjek, Lamine Diaby-Fadiga, Miki Villar, Filip Wolski oraz João Moutinho.

Wkrótce po dopięciu transferu ostatniego z grona wymienionych graczy wydawało się, że klub z Podlasia potwierdzi także przyjście Tomása Silvy. Portugalczyk przyjechał na testy medyczne, po których miał podpisać kontrakt z mistrzem Polski.

Niepokojące wieści w tym temacie przekazał niebawem Jakub Seweryn z portalu Sport.pl, informując, że sprawa skomplikowała się na ostatniej prostej. Teraz najnowsze wieści w kwestii ewentualnej przeprowadzki piłkarza do Białegostoku przekazał Robert Bońkowski z TVP Sport.

Według jego doniesień obie strony wciąż są zainteresowane podjęciem współpracy. W trakcie badań u zawodnika wykryto jednak pewien uraz, o którym nie wiedział nawet sam 24-latek. Z tego względu Jagiellonia postanowiła odłożyć w czasie parafowanie umowy.

Mistrz Polski nie zostawił jednak Portugalczyka na lodzie. Zaoferowano mu propozycję, zgodnie z którą klub przeprowadzi go przez proces leczenia, a porozumienie zostanie podpisane w momencie, kiedy lekarze „Dumy Podlasia” upewnią się, że piłkarzowi już nic nie dolega. Jak czytamy, leczenie ma potrwać kilka tygodni.

Tomás Silva to nominalny prawy defensor, który ostatnie lata kariery spędził w rodzimej Vizeli. W minionej kampanii na najwyższym szczeblu w Portugalii zanotował 35 występów i dwie asysty. Wcześniej szkolił się w renomowanej akademii Sportingu. Nie udało mu się jednak przebić do pierwszego zespołu giganta. Zagrał w nim tylko raz, dostając szansę w starciu z Marítimo.