Jaka przyszłość czeka Adriana Siemieńca? „Pewnie trafi do jednego z tych klubów”
2024-05-26 15:57:11; Aktualizacja: 5 miesięcy temuAdrian Siemieniec ma zaledwie 32 lata, a już zapisał się w historii Jagiellonii Białystok, zdobywając pierwsze mistrzostwo Polski w jej historii. Jaka przyszłość czeka szkoleniowca? Na antenie Kanału Sportowego wypowiedział się na ten temat Wojciech Kowalczyk.
Adrian Siemieniec w centrum uwagi piłkarskiej Polski jest dopiero od niedawna, bo praca w Jagiellonii Białystok, którą rozpoczął w kwietniu 2023 roku, jest jego debiutem w roli pierwszego trenera seniorów.
32-latek w Białymstoku spisuje się doskonale. W poprzednim sezonie zagwarantował „Dumie Podlasia” utrzymanie, a trwającą kampanię zakończył wielką fetą po zdobyciu, pierwszego w historii klubu, mistrzostwa Polski.
A jaka przyszłość czeka szkoleniowca? O tym wypowiedział się Wojciech Kowalczyk na antenie Kanału Sportowego.Popularne
– Wydaje mi się, że przyszły sezon to będzie taki czas na potwierdzenie. Jeśli dalej Jagiellonia będzie grała w taki sposób, a myślę, że u trenera Siemieńca w ofensywie niewiele się zmieni, to wystąpi tak zwana presja kibicowska. Te najbogatsze kluby będą musiały się zastanawiać – zapowiedział były napastnik.
- Wcale nie jest wykluczone, że trener Siemieniec w pewnym momencie znajdzie się w Poznaniu albo Warszawie i to nie ze względu na to, że będzie musiał się sprawdzić. Tylko dlatego, że kibice tych klubów chcą właśnie w taki sposób grać w piłkę nożną. Ten styl dał tytuł mistrzowski i to jest jeszcze większy plus – stwierdził 52-latek.
W Legii Gonçalo Feio pracuje dopiero od 10 kwietnia, a Lech przyszły sezon rozpocznie z nowym trenerem, Nielsem Frederiksenem, jednak „Kowal” nie widzi w tym problemu dla swojej przepowiedni.
– Zdaję sobie sprawę, że Lech i Legia z tymi nowymi szkoleniowcami w życiu w piłkę tak nie będą grali. Ani z Duńczykiem, ani z Portugalczykiem nie są w stanie tak grać w piłkę jak Jagiellonia Białystok. Nie wiem, czy to będzie rok, czy dwa, ale trener Siemieniec pewnie trafi do jednego z tych klubów. Odważna deklaracja, ale tak mi się wydaje – zakończył 39-krotny reprezentant Polski.