Jakub Kiwior na celowniku nowego klubu. Polakom tam ostatnio nie szło...

Jakub Kiwior po dobrym okresie w barwach Spezii Calcio zimą minionego roku zamienił ten zespół na Arsenal.

Kwota transakcji wyniosła w tym przypadku 25 milionów euro i liczono, że z czasem stoper będzie w stanie wywalczyć sobie miejsce w podstawowym składzie.

Mikel Arteta na razie nie stawia na niego regularnie, co nie do końca podoba się 23-latkowi.

Choć wicemistrzowie Anglii utrzymują, że reprezentant Polski zostanie na Emirates Stadium, to media i tak debatują na temat potencjalnego transferu.

Ostatnio łączono Kiwiora z AS Romą, a teraz do gry włącza się również Fiorentina - donosi „La Gazzetta dello Sport”.

Działacze drużyny ze Stadio Artemio Franchi przyglądają się sprawie i niewykluczone, że w zimie ruszą po Polaka. Ich zdaniem możliwe, że z biegiem okna Arsenal zmięknie i pozwoli swojemu zawodnikowi co najmniej na wypożyczenie.

We Florencji bardzo cenią 23-latka i uważają go za idealne rozwiązanie defensywne.

Jakub Kiwior to wychowanek GKS-u Tychy, który w swojej karierze był też związany z Anderlechtem oraz MŠK Žiliną i FK Železiarne Podbrezová, a także wspomnianą Spezią Calcio.

Ten sezon w wykonaniu Kiwiora to osiem meczów, co w ogólnym rozrachunku daje 368 minut.

Kontrakt ma ważny z Arsenalem do 30 czerwca 2028 roku.

W Fiorentinie w przeszłości występowało kilku Polaków. Mowa tu o Szymonie Żurkowskim, Jakubie Błaszczykowskim czy Rafale Wolskim, a także Bartłomieju Drągowskm. Z wyjątkiem bramkarza, biało-czerwonym raczej we Florencji nie szło... Być może jednak potencjalnie Kiwior odwróci ten trend?