Jakub Kiwior w czołówce mundialowej listy życzeń europejskiego giganta

Jakub Kiwior sumiennie pracuje na to, aby wkrótce znaleźć się w jednym z najbardziej poważanych klubów Starego Kontynentu. Ma dopiero 22 lata, a jego kariera we Włoszech układa się bardzo dobrze. W Spezii gra drugi sezon, a dzięki ponadprzeciętnym występom w Serie A został zauważony przez Czesława Michniewicza, który powołał go na Mistrzostwa Świata w Katarze.

Z orzełkiem na piersi środkowy obrońca rozegrał dopiero sześć spotkań, ale w zasadzie z marszu stał się pierwszym wyborem polskiego selekcjonera. Wychowanek Anderlechtu zadebiutował na arenie międzynarodowej 11 czerwca meczem z Holandią, a już kilka miesięcy później przypadło mu w udziale rozegrać ponad 90 minut w mundialowym starciu z Meksykiem, przyczyniając się do wywalczenia czystego konta.

Takie występy są bacznie obserwowane przez skautów „Starej Damy”. Według jednego z włoskich dziennikarzy, dla 36-krotnego mistrza kraju Kiwior to bezwzględnie jedna z najczystszych perełek na rynku.

Jeśli więc lewonożny defensor podtrzyma swoją dyspozycję lub nawet wyróżni się na tle drużyny narodowej i innych nadzorowanych celów ekipy z Allianz Stadium, wkrótce możemy stać się świadkami wielkiego transferu.

Oprócz Kiwiora Juventus wziął na radary także takie nazwiska, jak Jérémy Doku, Strahinja Pavlović, Lovro Majer czy Yunus Musah.

Łącząc rozgrywki ligowe i Puchar Włoch, Kiwior rozegrał 17 spotkań w bieżącej kampanii.

Spezia prygotowuje dla swojego podopiecznego ofertę nowego kontraktu. Sam zarząd jak na razie wycenia go nawet na 25 milionów euro w przypadku udanego turnieju na Bliskim Wschodzie.